Tony płynnej czekolady rozlało się na autostradzie A2 między Wrześnią i Słupcą w Wielkopolsce.
Przewoziła ją cysterna, która przewróciła się na bok. Akcja usuwania słodkiej mazi może jeszcze potrwać nawet kilka godzin. Początkowo strażacy nie mieli pomysłu, jak usunąć czekoladę z asfaltu. Skonsultowano się zatem z producentem słodyczy. - Uzgodniliśmy, że potrzebne są myjki z ciepłą wodą pod ciśnieniem - mówią strażacy.
Kierowca cysterny z niewiadomych przyczyn uderzył w autostradowe barierki. Samochód przewrócił się na bok, a czekolada wylała się na jezdnię. Kierowca ze złamaną ręką trafił do szpitala.