W miejscowości Reno w amerykańskim stanie Nevada zdechł najdłuższy, domowy kot na świecie. Wabił się Stewie, był przedstawicielem rasy Maine Coon i od czubka nosa do końca ogona mierzył 123 centymetry - podało BBC.
"Stewie był zawsze bardzo towarzyski i uwielbiał spotykać nowych ludzi - powiedział Hendrickson. - Wpłynął na życie wielu osób i bardzo mu za to dziękuję".
Kot był certyfikowanym zwierzęciem terapeutycznym i regularnie pomagał w lokalnym domu seniora.
Do Księgi rekordów Guinnessa trafił w 2010 roku. Dodatkowo otrzymał wyróżnienie za najdłuższy koci ogon na świecie.