Jestem aktywistą LGBT. Jestem gejem w strefie wolnej od LGBT – przestawił się radnym i zebranym na piątkowej sesji gościom Cezary Nieradko, wnioskodawca uchylenia podjętej w 2019 roku przez Radę Miasta Kraśnik uchwały. Podczas posiedzenia wypowiadali się też mieszkańcy, którzy popierają podjętą przez miejskich radnych inicjatywę
Nigdy wcześniej żadna sesja Rady Miasta Kraśnik nie wzbudziła takiego zainteresowania mediów, zwłaszcza ogólnopolskich jak ta piątkowa. Przyjechała ekipa TVN24 i przedstawiciel portalu OKO.press. Byli też lubelscy i kraśniccy dziennikarze. Przyszli również mieszkańcy Kraśnika.
Wszystko przez budzące kontrowersje stanowisko w sprawie środowiska LGBT, które Rada Miasta przegłosowała w maju ubiegłego roku. Był też inny powód. Kilka dni temu pojawiła się nieoficjalna zapowiedź władz partnerskiego miasta Kraśnika – Nogent-sur-Oise (Francja), że ze względu na podjętą uchwałę zerwie trwającą 15 lat współpracę z miastem.
Spirala lęku i odwaga
– Jest mi strasznie wstyd, że w Polsce, ale także poza naszym krajem moje kochane miasto wyszło na miasto homofoniczne – ubolewała radna Agnieszka Lenart (związana z SLD), która była nieobecna na majowej sesji Rady.
– Nikt z nami jeszcze współpracy nie zerwał – podkreśliła radna Angelika Marcinkowska (klub radnych burmistrza Wojciecha Wilka), która apelowała o to by ze spokojem podejść do tego tematu.
– Aby nie nakręcać spirali lęku i antagomiznów – przyłączył się do prośby radny Tomasz Saj (PiS). Otwarcie przyznał też, że „podziwia odwagę„ mieszkańca Kraśnika Cezarego Nieradki, który tuż przed sesją złożył obywatelski projekt uchwały ws. uchylenia majowego stanowiska miejskich radnych.
Nieradko chwilę przed wypowiedzią radnych publicznie wyjawił, że jest homoseksualistą „w strefie wolnej od LGBT” i że uchwała w tej sprawie nie tylko jego osobiście dotknęła.
– Jak można być na tyle krótkowzrocznym, aby nie zauważyć cierpienia innych? Aby nie zauważyć, że takimi decyzjami podsyca się nienawiść? Ta uchwała to jest zgoda na homofobię – podkreślał Cezary Nieradko, który dowodził, że kraśnicka uchwała jest „niezgodna z Konstytucją i europejskimi normami a także łamie prawa człowieka”. Na sali obrad padły też mocne słowa: Czy będą państwo wysiedlać, a może mordować?
Jestem tolerancyjna, ale...
– Uchwała, którą podjęliśmy w żaden sposób nie występuje przeciwko wam (środowisku LGBT-red.) – przekonywał radny Jan Albiniak (Wspólny Kraśnik, były radny PiS) i apelował o wzajemny szacunek. – Może jak zaczniemy rozmawiać to takie sytuacje nie będą miały miejsca.
Burzliwej dyskusji przysłuchiwali się też inni mieszkańcy Kraśnika, który ubiegłoroczne stanowisko Rady popierają.
– Jestem osobą tolerancyjną i szanuję wszystkie osoby bez względu na orientację seksualną – podkreśliła na wstępie Izabella Litwin. Przyznała jednak, że obawia się, że „ideologia LGBT wejdzie do szkół i dzieci będą bombardowane nieodpowiednimi treściami.” – Jako matka chcę mieć gwarancję, że moje dzieci nie będą słuchały treści niezgodnych z moim światopoglądem – zaznaczyła Litwin.
Ostatecznie obywatelski projekt został odrzucony ze względów formalnych – nie było wystarczająco dużo zebranych podpisów, ani opinii prawnika.
Belgowie pójdą w ślady Francuzów?
Identyczny projekt uchwały zgłosił natomiast radny Paweł Kurek (skonfliktowany z burmistrzem, choć formalnie cały czas jest w klubie jego radnych). Kurek naciskał, żeby tego tematu nie odkładać. Przekonywał, że brak reakcji Rady w obliczu zerwania współpracy z miastem Nogent-sur-Oise może pociągnąć za sobą jeszcze inne konsekwencje. W ślady Francuzów mogą pójść Belgowie (miasto Ruiselede).
– A Norwegowie mogą wstrzymać pomoc dla miasta. Także tutaj nie chodzi o żaden pośpiech – tłumaczył radny Kurek.
– Rzeczywiście jeśli to miałoby zagrażać naszym staraniom to należy się nad tym tematem jeszcze raz pochylić – przytaknęła Dorota Posyniak (klub radnych burmistrza Wojciecha Wilka), przewodnicząca Rady Miasta Kraśnik.
– Rozumiem, ze chce pan (do radnego Pawła Kurka-red.) osiągnąć swój cel, ale to jest szantaż. Z pana wypowiedzi wynika, że niemal cały Kraśnik chce aby tę uchwałę zmienić. A to jest nieprawda (pod projektem uchwały zebrano ponad 250 podpisów, zaś Kraśnik liczy ok. 34 tys. mieszkańców-red.)
– Chcesz zabłysnąć przed kamerami – zdenerwował się burmistrz Wojciech Wilk (były poseł Platformy Obywatelskiej) zwracając się do radnego Pawła Kurka, kiedy ten nie chciał zgodzić się na przełożenie tematu na kolejną sesję. – Wiesz, że teraz ta uchwała nie przejdzie. Burmistrz też dobitnie podkreślił: Nie działasz w interesie miasta.
Po tych słowach część radnych zaczęła bić brawo.
– Oklaski, które zebrał pan burmistrz świadczą o tym, ze rada popiera jego działania. Zależy nam, żeby Kraśnik się rozwijał – skomentował radny Jerzy Misiak (PiS).
Ostatecznie większość radnych nie zgodziła się na prowadzenie projektu uchwały radnego do porządku obrad.