Władze francuskiej miejscowości zawieszają współpracę z Kraśnikiem. Wszystko przez uchwałę miejskich radnych dotyczącą powstrzymania ideologii LGBT. Na światopoglądowych różnicach między zaprzyjaźnionymi miastami najbardziej mogą ucierpieć dzieci.
Kraśnik i Nogent-sur-Oise w północnej Francji łączy 15 lat współpracy. Na tym stażu najprawdopodobniej się zakończy. Powód? Przyjęte przez Radę Miasta Kraśnik stanowisko ws. środowiska LGBT.
Przedstawiciele francuskiego samorządu opublikowali na Facebooku stanowisko, w którym potępiają decyzję kraśnickich radnych. Francuzi nie kryją, że są nią zaskoczeni i zszokowani. „Wydaje się, że decyzja kraśnickiej Rady jest całkowicie sprzeczna ze stanowiskiem miasta Nogent-sur-Oise” - czytamy.
– Czekamy na oficjalne stanowisko władz naszego partnerskiego miasta – zaznacza Daniel Niedziałek z Biura Burmistrza Kraśnika. I dodaje, że burmistrz o zaistniałej sytuacji dowiedział się od prezesa Stowarzyszenia Nogent – Kraśnik, Erika Dziedzica, a w ubiegłym tygodniu opisały ją francuskie media.
- Musimy mieć wszyscy świadomość, że przez społeczności krajów zachodnich uchwały tej treści są powszechnie uważane za homofobiczne i wymierzone w ludzi ze środowiska LGBT, a zatem są sprzeczne z humanistycznym i demokratycznym systemem wartości. Stąd taka reakcja - tłumaczy Niedziałek.
Związany z Platformą Obywatelską burmistrz Kraśnika Wojciech Wilk przypomina, że uchwała została podjęta z inicjatywy Jana Albiniaka z liczącego troje radnych klubu „Wspólny Kraśnik”. Za jej przyjęciem głosowało jednak 13 osób, w tym przedstawiciele współpracującego z burmistrzem klubu „Porozumienie i Rozwój”.
– Nie oceniając treści uchwały, musimy zdawać sobie wszyscy sprawę z jej konsekwencji, jaką może być całkowite zerwanie współpracy między naszymi miastami – podkreśla Wilk. I zauważa, że stracić mogą przede wszystkim młodzi mieszkańcy podlubelskiej miejscowości. – Bowiem współpraca ta w dużej mierze polegała na wymianie młodzieży. W ubiegłym roku we Francji gościli młodzi piłkarze z Kraśnika, w tym roku w kwietniu mieli do nas przyjechać goście z Francji, ale wizyta została już odwołana.
Jan Albiniak w rozmowie z „Dziennikiem” stwierdza, że nie żałuje zgłoszenia projektu wspomnianej uchwały. – Wygląda na to, że w tej sprawie mamy inne zdanie niż Francuzi. Podobnie jak ja myślą także inni kraśniczanie, co miało wpływ na fakt przyjęcia tej uchwały. Szanuję również stanowisko naszych partnerów z Francji i nie zamierzam z nim polemizować. Natomiast, jeżeli partnerstwo ma być warunkowane dostosowaniem się do narzuconych poglądów, czyli zachowaniem tzw. poprawności ideologicznej czy politycznej, to przestaje to być partnerstwem a przybiera formę relacji zależności, pozbawionych nie tylko wzajemnego poszanowania, ale również zasady demokracji – mówi Albiniak.
– Jeśli sytuacja się nie zmieni to na pewno będzie to duża strata dla dzieciaków – przyznaje natomiast Konrad Szmyrgała, trener, który jeździł z dziećmi do zaprzyjaźnionego z Kraśnikiem francuskiego miasta. – Francja ma piłkarskie tradycje. Poza tym Nogent-sur-Oise leży blisko Paryża, więc była okazja aby zwiedzieć też stolicę tego kraju. Dla większości dzieci taki wyjazd był ich pierwszą wycieczką do Francji. Cieszyły się, że mogą pojechać. Zawiązywały się nowe znajomości, a nawet przyjaźnie – mówi. I dodaje: - Ja nawet nie wiedziałem, że Rada Miasta Kraśnik podjęła jakąś uchwałę dotyczącą osób LGBT. Mam jednak nadzieję, że uda się jeszcze coś w tej sprawie zrobić, naprawić, bo ta współpraca obu miast była naprawdę fajna i przynosiła wiele korzyści – podsumowuje trener Szmyrgała.