Mieszkaniec Salomina w powiecie kraśnickim skarży się, że ma utrudniony dostęp do bezprzewodowego Internetu, na który gmina dostała unijne dofinansowanie.
– Na terenie gminy, w tym w miejscowości Salomin, której jestem mieszkańcem wybudowano w sierpniu wieże radiowe plus małe przekaźniki służące do przesyłania sygnału internetowego drogą radiową – pisze nasz Czytelnik.
– Do tej pory wielu ludzi zastanawia się, co to są za wieże. W urzędzie zapewniają, że informacja na ten temat była podana np. na sesji rady czy w gazecie lokalnej, ale nadal nikt nie wie, jak można z tego korzystać.
Nasz Czytelnik z Salomina z sieci korzystał, ale do czasu. – Internet miał obejmować zasięgiem całą miejscowość. I tak było przez dwa miesiące. Później wszystko zaczęło się psuć. Raz działa, a później przez parę dni znowu nic. Trzeba czekać tygodniami i dzwonić, żeby naprawili - opowiada.
Z tymi zarzutami nie zgadzają się pracownicy urzędu gminy. – Firma sprawdzała ten nadajnik, z którego korzysta ta osoba – przekonuje Rafał Rogoźnicki, informatyk z Urzędu Gminy w Gościeradowie. – Sam też po telefonach tego pana byłem na miejscu i sprawdzałem jak działa sieć. Wszystko było w porządku.
Przedstawiciel urzędu przekonuje, że im większa odległość od hot-spotu, to sygnał może być gorszy. – Problemy z dostępem do sieci mogą być w zimie, kiedy jest lód i śnieg albo kiedy na drzewach pojawią się liście – mówi Rogoźnicki. I dodaje: Sieć jest tak zaprojektowana, że żeby z niej sprawnie korzystać potrzebna jest zewnętrzna antena radiowa.
Ceny za taki zestaw zaczynają się od ok. 200 zł.