Rośnie liczba osób, które mają przewlekłe problemy z pamięcią. Stąd pomysł uruchomienia w Kraśniku dziennego ośrodka wsparcia dla osób z demencją i chorobą Alzheimera. Interpelację w tej sprawie złożyła podczas ostatniej sesji radna Iwona Włodarczyk
Z moich obserwacji zawodowych wynika, że rośnie liczba osób starszych z różnymi rodzajami demencji. Coraz więcej ludzi cierpi też na chorobę Alzheimera – mówi miejska radna Iwona Włodarczyk, od 20 lat związana z pomocą społeczną, szefowa oddziału rejonowego PCK. – W ciągu ostatnich kilku lat podwoiła się liczba osób, którymi zajmują się opiekunki PCK. Chodzi o osoby mające przewlekłe problemy z pamięcią.
O tym problemie była też mowa na Komisji Zdrowia, kiedy omawiano sprawozdanie Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kraśniku z realizacji Miejskiego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego.
Widoczne są też zmiany w społeczeństwie. – Jest coraz mniej wielopokoleniowych rodzin – zauważa radna Włodarczyk. – Młodzi ludzie wyjeżdżają za granicę, albo przeprowadzają się do innych miast.
Stąd też pomysł uruchomienia w mieście dziennego ośrodka wsparcia dla osób z demencją i chorobą Alzheimera. – Ośrodek ten mógłby mieć formę środowiskowego domu pomocy – mówi Iwona Włodarczyk. – Tego typu domy funkcjonują już w innych miastach, np. w Lublinie. Prowadzi je samorząd.
Zdaniem radnej, warto byłoby zastanowić się nad uruchomieniem takiego ośrodka w Kraśniku. – Aby pomóc nie tylko tym, którzy mają problemy z pamięcią, ale też ich rodzinom – podkreśla radna. – Osobom z demencją lub chorobą Alzheimera potrzebna jest profesjonalna pomoc. A w środowiskowych domach samopomocy jest prowadzona specjalna terapia, która ma na celu usprawnienie pamięci, czy też spowolnienie procesów demencji.
Inicjatywę radnej Iwony Włodarczyk poparła radna Wioletta Kudła, która jest lekarką. – Jest coraz więcej pacjentów z demencją i chorobą Alzheimera. Boję się stwierdzić, że może to być epidemia. Rodziny pytają nas, co mają robić w tej sytuacji. Nie radzą sobie z opieką nad chorymi – zaznacza radna Kudła.
– Temat jest bardzo trudny, szeroki i wymagający głębszej analizy – podsumowuje Dorota Posyniak, przewodnicząca Rady Miasta Kraśnik, która zachęca, by tematem zająć się na jednym z posiedzeń Komisji Zdrowia, Rodziny, Pomocy Społecznej i Porządku Publicznego.
Co na to miasto? – To nowy pomysł, chociaż z pewnością potrzeby w tym zakresie nie są nowe – przyznaje Daniel Niedziałek z Biura Burmistrza Kraśnika. – Z całą pewnością realizacja takiego projektu wymagałaby od władz miasta pozyskania środków zewnętrznych, a wcześniej rzetelnej analizy kompetencyjnej, organizacyjnej oraz finansowej.