Centralizacja oddziałów szpitalnych - to jedna z wytycznych planu naprawczego szpitala powiatowego. Z części fabrycznej do starego Kraśnika ma zostać przeniesiony m.in. oddział kardiologiczny. Tyle, że nie wiadomo czy kardiologia w ogóle będzie
Opisałem to co robię i to co chcę zrobić na przestrzenni kilku lat aby sytuacja szpitala stabilnie się poprawiała – wyjaśnia Marek Kos, dyrektor SP ZOZ w Kraśniku.
Podczas sesji Rady Powiatu w Kraśniku dyrektor omówił przygotowaną do 2018 r. strategię i plan naprawczy placówki.
– Na pewno chcę utrzymywać przychód z NFZ, aby też aby nowe umowy realizowane i opłacane przez NFZ się nie obniżały. Aby zadania te były realizowane, z tendencją do zwiększania umów – tłumaczył Kos.
Niektóre z omówionych na sesji działań są już zrealizowane – w tym remont pomieszczeń dla potrzeb Oddziału Chorób Dzieci i Młodzieży, inne są w trakcie realizacji – jak budowa lądowiska dla śmigłowców sanitarnych. Są też takie, do których szpital się przygotowuje i liczy, że pewne inwestycje uda się zrealizować przy unijnym dofinansowaniu.
– Wykazałem pewne potencjalne przychody, które obecnie trudno będzie zrealizować – podkreśla dyrektor Kos. – Jest to związane z tym, że przygotowany materiał (plan naprawczy-red.) jest datowany na wrzesień 2015 r. zaś powstała mapa potrzeb zdrowotnych województwa lubelskiego, może całkowicie się z moimi pomysłami nie zgadzać.
W obszernym dokumencie, z analiz dotyczących naszego regionu wynika, że konieczna jest redukcja łóżek m.in. na oddziałach chirurgii ogólnej czy też ginekologiczno-położniczych.
– Nie ma tam jednak żadnych konkretów co do szpitali – wskazuje dyrektor Kos.
Zarówno dyrektor jak też niektórzy radni obawiają się, że może to przełożyć się nawet na likwidację niektórych oddziałów. – Niepewna sytuacja jest np. w przypadku kardiologii, ortopedii czy też neurologii – zaznacza dyrektor.
Tymczasem przygotowany plan naprawczy kraśnickiego szpitala zakłada m.in. przeniesienie oddziału kardiologicznego z Kraśnika fabrycznego do Kraśnika starego – do głównego budynku szpitala. Podobne plany dotyczą też innych oddziałów, które funkcjonują w części fabrycznej miasta.
Zdaniem wiceprzewodniczącego Rady Powiatu w Kraśniku Tadeusza Wojtaka (PSL), zanim nie będzie konkretów, co do zapowiedzi zmiany finansowania szpitali jak też planowanych ograniczeń, żadnych modernizacji w szpitalu nie należy przeprowadzać. – Bo może się okazać, że to będą pieniądze wyrzucone w błoto – ostrzega radny Wojtak.
Innego zdania jest radny Jerzy Misiak (PiS). – Nie można się wahać. Jakieś kroki trzeba podjąć. Najgorsza jest stagnacja – przekonywał.
– Na razie nie ma decyzji, które oddziały i gdzie miałby być zlikwidowane – wyjaśnia Marek Wieczerzak z Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego. – Mapa nie daje odpowiedzi na to pytanie. Z mapy wynika jednak, że organy prowadzące szpitale będą musiały rozważyć potrzebę zweryfikowania obecnej liczby łóżek na oddziałach, na których obłożenie nie przekracza 50 procent.
Dyrektor SP ZOZ w Kraśnika zapewnił, że niektóre inwestycje i tak być muszą zostać zrealizowane, ponieważ wynika to chociażby z przepisów epidemiologicznych.