Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kolektor kanalizacji sanitarnej w ul. Urzędowskiej i Nadstawnej (na odcinku od ul. Długiej do oczyszczalni ścieków) jest już gotowy. Inwestycja kosztowała ponad 4 mln zł.
Nowobudowany rurociąg wykonany został z rur z żywic poliestrowych. Kanał ma długość ok. 1580 m i zapewnia odprowadzenie ścieków ze starej części Kraśnika do oczyszczalni.
Nowy kolektor zastąpi istniejący, który został wybudowany na przełomie lat 60. i 70 i miał przewężenia przekroju. Były więc problemy eksploatacyjne. – Stary kolektor na niektórych odcinkach był otwarty, zanieczyszczony. Teraz ścieki płyną już pełnym przekrojem – tłumaczy Tadeusz Fijałka, prezes Kraśnickiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Kraśniku.
Budowa kolektora trwała 2 lata. Prace przeciągały się z różnych przyczyn. – W pewnym momencie pojawił się bardzo duży napływ wody i nie można było prowadzić dalszych prac – tłumaczy prezes KPWiK.
Poza tym na trasie kanału leżał gazociąg. – Co innego mówiły dokumenty, a co innego było w terenie – dodaje Fijałka.
Na tą inwestycje KPWiK otrzymał pożyczkę z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w kwocie 1,5 mln zł. Pozostałe koszty przedsiębiorstwo pokryło z własnych środków finansowych.
Nowy kolektor zastąpi istniejący, który został wybudowany na przełomie lat 60. i 70 i miał przewężenia przekroju. Były więc problemy eksploatacyjne. – Stary kolektor na niektórych odcinkach był otwarty, zanieczyszczony. Teraz ścieki płyną już pełnym przekrojem – tłumaczy Tadeusz Fijałka, prezes Kraśnickiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Kraśniku.
Budowa kolektora trwała 2 lata. Prace przeciągały się z różnych przyczyn. – W pewnym momencie pojawił się bardzo duży napływ wody i nie można było prowadzić dalszych prac – tłumaczy prezes KPWiK.
Poza tym na trasie kanału leżał gazociąg. – Co innego mówiły dokumenty, a co innego było w terenie – dodaje Fijałka.
Na tą inwestycje KPWiK otrzymał pożyczkę z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w kwocie 1,5 mln zł. Pozostałe koszty przedsiębiorstwo pokryło z własnych środków finansowych.
