Konieczny jest remont pomnika żołnierzy 24 Pułku Ułanów, stojący w pobliżu kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Jeszcze w tym miesiącu magistrat ma ogłosić przetarg dotyczący opracowania dokumentacji projektowej.
Z apelem do władz miasta o zaangażowanie w sprawę renowacji tego monumentu zwrócił się na ostatniej sesji radny Jerzy Misiak. – Żebyśmy tę dokumentację otrzymali w odpowiednim czasie. Jeśli tak się stanie to jest szansa i nadzieja, że pomnik zostanie wyremontowany na 1 lipca 2022 r. kiedy odbędą się kolejne uroczystości związane z 24 Pułkiem Ułanów – zachęcał radny Misiak.
– Pomnik żołnierzy 24 Pułku Ułanów jest w złym stanie technicznym. Płyty są popękane, a wyryte na nich nazwiska poległych na polu chwały w dużej mierze nieczytelne. Dlatego konieczne jest rozebranie wszystkich elementów pomnika i jego odbudowa – przyznaje Wojciech Wilk, burmistrz miasta Kraśnik. – W ubiegłym roku złożyliśmy do Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu wnioski na dofinansowanie remontu dwóch obiektów: pomnika ułańskiego oraz kwatery partyzanckiej na cmentarzu parafialnym. Otrzymaliśmy wsparcie tylko na to drugie zadanie, które właśnie jest realizowane. Nie zapominamy jednak o pomniku pułkowym. Po przeznaczeniu przez Radę Miasta środków na dokumentację projektową, w najbliższych dniach ogłosimy przetarg na jej opracowanie. Potem ponownie poszukamy źródeł finansowania odbudowy pomnika. Wcześniej szacowaliśmy ten wydatek na ok. 50 tys. zł.
Burmistrz dodaje, że ostateczny kształt tego monumentu powstanie po konsultacjach z wojewódzkim konserwatorem zabytków, historykami oraz rodzinami pułkowymi.
– Pomnik żołnierzy 24 Pułku Ułanów powstał w 1966 roku, to jest rok wcześniej przed wzniesieniem w Kraśniku pomnika Partyzanta – mówi dr Dominik Szulc, historyk PAN, społeczny opiekun zabytków powiatu kraśnickiego. – Był to szczególny czas jeśli chodzi o kształtowanie się polityki historycznej w PRL-u, kiedy dochodziło do tarć między dwoma ugrupowaniami mającymi władzę w państwie. Jedni to byli ludzie nowi, pokroju Bolesława Bieruta, który nie walczyli na froncie. Zostali przywiezieni przez Sowietów „w teczkach” z Moskwy. Drudzy to kombatanci Armii Ludowej, który postanowili zjednoczyć środowiska kombatanckie, choć wciąż z GL-AL w ich centrum.
Na pomniku stojącym obok kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Kraśniku znajduje się spis nazwisk żołnierzy, którzy polegli na wszystkich frontach II wojny światowej, w latach 1939-1945. – Wyjątkiem jest major Stefan Rago, który zginął w 1938 r. pod Ździarem, prowadząc atak ułanów na pozycje zajmowane przez wojska czechosłowackie. Jego nazwisko też zostało umieszczone na pomniku – zauważa dr Szulc.
Obok niektórych nazwisk żołnierzy są też umieszczone adnotacje – symbol Orderu Virtuti Militari. – Żeby była informacja, że dany żołnierz został uhonorowany tym odznaczeniem – dodaje dr Szulc, który przyznaje, że niektórych nazwisk białych ułanów brakuje np. płk. Rudolfa Langa czy rtm. Romualda Kamińskiego.
Historyk zwraca też uwagę na jeszcze jeden istotny element pomnika. – Na samym dole, na płycie, obok której kładzie się kwiaty i stawia znicze znajduje się napis informujący o tym, że w miejscu ustawienie pomnika został pochowany nieznany żołnierz – opisuje dr Szulc. – Prowadzone przeze mnie badania tego nie potwierdziły. Natomiast na terenie przy kościele został pochowany albo więzień obozu na Majdanku albo aresztant Gestapo w Kraśniku (areszt mieścił się wówczas w pobliskim dawnym klasztorze-red.). Możemy więc powiedzieć, że w Kraśniku mamy w pewnym sensie grób nieznanego żołnierza, za którego uznano najwyraźniej owego więźnia obozu lub aresztanta.