W Lubelskiem nie ma jeszcze takiego miejsca, choć cmentarze dla zwierząt domowych funkcjonują już w kilkunastu lokalizacjach w kraju. W Kraśniku pojawił się taki pomysł, wcześniej był w Lublinie.
– Moim zdaniem przy każdym większym mieście powinien być cmentarz dla zwierząt – mówi Witold Wojda, który w 1991 r. założył pierwszy polski cmentarz dla zwierząt – Psi Los mieści się w Koniku Nowym (woj. mazowieckie). – Zwierzęta z Lublina też są u nas grzebane, ale są też z innych części kraju np. Poznania, Krakowa czy Zakopanego. I dodaje: Oprócz psów i kotów, pogrzebane są u nas też inne zwierzęta. Najmniejsze – to rybka akwariowa, ale mamy też ptaki, szczury, świnkę, a także małpkę.
– W województwie lubelskim nie ma ani jednego cmentarza dla zwierząt – mówi Agnieszka Skałecka z Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Lublinie.
Ale są pewne plany. – Pomysł stworzenia w Kraśniku miejsca, gdzie mogłyby być grzebane zwierzęta domowe podpowiedzieli mi mieszkańcy. Sugerowali to przede wszystkim emeryci i renciści – osoby mieszkające w blokach – przyznaje miejski radny Krzysztof Ślusarz. – Na temat grzebowiska rozmawiałem już z panem burmistrzem. Nie powiedział „nie, ale wymaga to głębszej analizy prawnej i możliwości technicznych”.
– Pomijając kwestię utrzymania takiego grzebowiska, co wiąże się z nakładami finansowymi, musimy pamiętać, że jego utworzenie wymaga wielu uzgodnień, zwłaszcza środowiskowych i sanitarnych. Musi ono spełniać określone, dość restrykcyjne wymagania – przyznaje Wojciech Wilk, burmistrz Kraśnika. – Dziś trudno byłoby wskazać miejsce, gdzie można by grzebowisko dla zwierząt zlokalizować. Ale pracujemy nad nowym planem zagospodarowania przestrzennego miasta i postaramy się to miejsce znaleźć i je z takim właśnie przeznaczeniem w planie umieścić.
– Lokalizacja takiego grzebowiska musi być w takim miejscu, aby była pewność, że zakopanie zwłok zwierząt nie będą zagrażać zdrowiu ludzi i zwierząt, czyli np. nie dojdzie do zanieczyszczenia wód gruntowych ani nadmiernego rozwoju flory bakteryjnej powodującej procesy rozkładu. Nie będą mieć też dostępu zwierzęta dzikie i domowe – wylicza Agnieszka Skałecka. – W całej procedurze związanej z zakładaniem cmentarza dla zwierząt inspekcja weterynaryjna jest na samym końcu, po władzy samorządowej, inspekcji ochrony środowiska i państwowej inspekcji sanitarnej. Zezwolenie udzielane jest poprzez wydanie decyzji administracyjnej przez właściwego terytorialnie, dla miejsca prowadzenia działalności, powiatowego lekarza weterynarii, na podstawie której takie grzebowiska jest wpisywane do rejestru podmiotów nadzorowanych.
Poza Konikiem Nowym, cmentarze dla zwierząt są też w innych miejscach m.in. w Gorzowie Wielkopolskim, Toruniu, Bydgoszczy i Pile. – Na początku naszej działalności grzebaliśmy jedno lub dwa zwierzęta na miesiąc – opowiada Witold Wojda. – Później było ich coraz więcej. Po uruchomieniu krematorium w Warszawie niektórzy właściciele zwierząt zaczęli korzystać z takiego rozwiązania, ale są też tacy, którzy kremują zwierzęta, a później przywożą do nas urnę. Mamy dwa cmentarze dla zwierząt. Na pierwszym jest pogrzebanych ok. 10-12 tys. zwierząt, na drugim ok. 7-8 tys. Obecnie sporo jest tzw. dochowań. Czyli ktoś traci następne zwierzę i zostaje ono pochowane tam, gdzie jest pierwsze.
Zgodnie z obwiązującymi przepisami właściciel psa czy kota nie może zakopać zwłok swojego pupila w ogródku czy lesie.
– Utylizacja jest najbardziej powszechna i dostępna – przyznaje Jakub Iwanicki, współwłaściciel Krematorium dla zwierząt Lwie Serce. – Niektórzy właściciele psów czy kotów dopytują lekarzy weterynarii o to, co później dzieje się z ich zwierzęciem. I to jest różnie, wszystko zależy od firmy. Zwłoki zwierząt albo są utylizowane z odpadami medycznymi lub weterynaryjnymi, ale są też firmy, które utylizują tylko zwierzęta – domowe z gospodarskimi. W przypadku krematorium zwierzęcego właściciel może wybrać kremację indywidualną z odzyskaniem prochów zwierzęcia i wybraniem dla niego urny lub kremację grupową, gdzie, jeśli chce, może być pobrana tzw. symboliczna garść prochów z tejże kremacji kilku zwierząt domowych.
Miejsce jest, grzebowiska brak
Grzebowiska dla zwierząt nie doczekał się dotychczas nawet Lublin, chociaż apele w tej sprawie słychać od lat. Na razie wskazane zostało miejsce, w którym może powstać cmentarz dla zwierząt. Są to peryferyjne grunty przy ul. Torowej w dzielnicy Ponikwoda, tuż przy linii kolejowej biegnącej w kierunku Lubartowa. Takie miejsce zostało określone w studium przestrzennym, zatwierdzonym uchwałą Rady Miasta w lipcu 2019 r.
Cennik (przykłady)
- pochówek małych zwierząt (do 10 kg) – 400 zł
- pochówek dużych zwierząt (powyżej 40 kg) – 600 zł
- kremacja – od 170 zł wzwyż
- tablica – ok. 150 zł