Tylko dwóch radnych powiatowych poparło wczoraj pomysł miasta dotyczący utworzenia i prowadzenia liceum ogólnokształcącego w Kraśniku. Większości radnych nie przekonały tłumaczenia, że przez podwójny rocznik w szkołach średnich lekcje będą kończyć się później
Aby utworzyć i prowadzić liceum ogólnokształcące miasto musi zawrzeć wcześniej porozumienie z powiatem. I właśnie z takim wnioskiem wystąpił burmistrz Kraśnika. LO miałoby powstać w budynku po wygaszanym Publicznym Gimnazjum nr 1 im. Szarych Szeregów.
Do pomysłu kraśnickiego Urzędu Miasta zarząd powiatu „odniósł się negatywnie”. Zdaniem władz nie ma żadnych powodów, aby kolejne, ósme LO na terenie powiatu powstało, bo jest niż demograficzny. I miejsc w szkołach powiatowych jest wystarczająco dużo.
– Licea ogólnokształcące prowadzone przez powiat kraśnicki na rok szkolny 2019/2020 przygotowują dla absolwentów klas 3 gimnazjów i klas 8 szkół podstawowych 1020 miejsc w klasach pierwszych, w tym 960 miejsc w mieście Kraśnik – wyliczała Agnieszka Drozd, kierownik wydziału edukacji. – Ponadto technika i szkoły branżowe I stopnia będą dysponowały 936 miejscami.
Łącznie szkoły powiatowe oferują 1956 miejsc. Natomiast wg wyliczeń, uczniów biorących udział w rekrutacji ma być łącznie 1769.
– To o 187 uczniów mniej, niż zaplanowanych miejsc – podliczał wiceprzewodniczący Rady Powiatu Roman Bijak (PiS). – Powiat nie ma więc pełnego obłożenia.
W sprawie nowego liceum także rady pedagogiczne szkół wyraziły negatywną opinię.
Władze powiatu zapewniają, że szkoły do przyjęcia podwójnego rocznika są przygotowane także organizacyjnie. Co do tego wątpliwości miał jednak radny Michał Zimowski (PSL). Zastanawiał się, do której godziny przy podwójnym roczniku będą trwały lekcje.
– Jestem rodzicem. Moje dziecko kończy 8 klasę i pewnie wybierze jedną ze szkół w Kraśniku – przyznał radny Zimowski. – Zastanawiam się nad tym, jak to wszystko będzie funkcjonować. Czy zajęcia będą do godz. 20?
Jego zdaniem np. „Rej”, czyli Zespół Szkół nr 2 w Kraśniku, już jest przepełniony. – Dzieci uczą się w bibliotece. Mają też zajęcia z chemii i biologii w internacie – zwracał uwagę radny PSL.
– ZS nr 1 i ZS nr 2 w Kraśniku planują prowadzenie zajęć dydaktycznych w przyszłym roku szkolnym w godz. 7.10 – 16.00, 16.30, zaś ZS nr 3 w Kraśniku od godz. 7 do godz. 17, 17.30 – poinformowała Agnieszka Drozd. – Jest to nieznacznie wydłużony czas w porównaniu do obecnie obowiązującego. W ZS nr 2 w Kraśniku pan dyrektor planuje przystosowanie pomieszczeń w internacie na sale dydaktyczne.
Podczas wczorajszej sesji głos w imieniu burmistrza Kraśnika zabrał Krzysztof Babisz, kierownik Wydział Edukacji, Kultury, Sportu i Spraw Społecznych. Przekonywał, że budynek po gimnazjum nr 1 doskonale nadaje się na prowadzenie LO, że kadra pedagogiczna jest bardzo dobrze wykształcona.
– Ponad 90 procent z nich to są nauczyciele dyplomowani – podkreślał Babisz.
Nie zgodził się też z tym, że absolwenci wyjadą z Kraśnika, wybierając szkoły w Lublinie. – Ponieważ z tym samym problemem będzie musiał zmierzyć się także Lublin (podwójnego rocznika – red.) – argumentował Babisz.
Jego zdaniem uruchomienie miejskiego liceum nie jest też zagrożeniem dla nauczycieli powiatowych. – Argument, że wniosek burmistrza może pozbawiać nauczycieli pracy, jest nieprawdziwy – przekonywał były kurator oświaty. – I mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że żadnych zwolnień w szkołach średnich nie będzie.
Babisz daleki był też od stwierdzeń, że w kraśnickich szkołach średnich nic w organizacji zajęć dla uczniów się nie zmieni. – Nie można powiedzieć, że warunki w szkołach nie ulegną zmianie i będą takie same. Na pewno ulegną zmianie. Jeśli mi nie wierzycie teraz, to uwierzycie 1 września – przestrzegał Babisz.
Wysuwane przez niego argumenty nie przekonały jednak większości radnych. Zgody na zawarcie porozumienia pomiędzy gminą Miasto Kraśnik a Powiatem Kraśnickim w przedmiocie założenia i prowadzenia przez Miasto Kraśnik liceum ogólnokształcącego nie dało 18 radnych.