Radna Marzena S., wobec której sąd umorzył postępowanie karne, może stracić mandat. Jeśli tak się stanie, w radzie zastąpi ją Ireneusz Ofczarski, na którym ciąży prokuratorski zarzut.
Teraz wszystko wskazuje na to, że radna straci mandat. W wyborach samorządowych startowała z ramienia Komitetu Wyborczego Stowarzyszenia Lubię Kraśnik (ten sam, z którego ubiegał się o fotel burmistrza Piotr Czubiński – red.).
– 18 maja organ nadzoru wezwał Radę Miasta Kraśnik do podjęcia uchwały stwierdzającej wygaśnięcie mandatu radnej w terminie 30 dni od doręczenia tego wezwania – informuje Kamil Smerdel, rzecznik prasowy wojewody lubelskiego.
Do lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego dotarł anonim z informacją o prawnej sytuacji radnej. – Stosownie do przepisów ustawy – wydanie przedmiotowego wyroku skutkuje utratą prawa wybieralności przez radną z Kraśnika i tym samym wygaśnięciem jej mandatu – argumentuje Smerdel.
Teraz decyzja leży po stronie radnych. – Pismo od wojewody wpłynęło tuż przed ostatnią sesją, więc temat ten nie był jeszcze poruszany – wyjaśnia Tadeusz Członka, przewodniczący Rady Miasta Kraśnik. – Mandat naszej koleżanki wygasł z mocy prawa. Nasza uchwała będzie więc miała znaczenie deklaratoryjne.
– 27 lutego zapadł nieprawomocny wyrok, w którym warunkowo umorzono sprawę karną na okres próby 2 lat – podaje Marzena Goleń, prezes Sądu Rejonowego w Kraśniku. – Wyrok został zaskarżony 2 tygodnie temu. Akta są już w Lublinie. Jeśli zostanie uchylony, to sprawa dalej się toczy. Wyrok może zostać utrzymany w mocy, może też być inny.
Zarzut, który postawiła Ofczarskiemu prokuratura, związany jest z jego działalnością w Związku Międzygminnym "Strefa Usług Komunalnych”. – W wielkim skrócie chodzi o złamanie Ustawy o rachunkowości – tłumaczy Agnieszka Kępka z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
– Nie czuję się winny – zapewnia Ofczarski. – Odpowiadałem za błąd, który zrobił skarbnik. W moim przypadku żadnej straty finansowej nie było. Poza tym, wciąż jestem oskarżony, a nie skazany. Jeśli sąd podtrzyma wcześniejszą decyzję, to natychmiast złożę mandat.
– Ta cała sytuacja ze zmianą w radzie to jakieś kuriozum, podejrzewam, że w skali całego kraju – komentuje Mirosław Włodarczyk, burmistrz Kraśnika.