Kraśnik wprowadzi zróżnicowane opłaty w przedszkolach – zdecydowała wczoraj Rada Miasta. Dyskusja była burzliwa. Dotyczyła kryteriów, na podstawie których przyznawana będzie ulga. Na mniejsze opłaty i zwolnienia mogą liczyć rodziny wielodzietne.
W przypadku jednego dziecka ekstra godzina będzie kosztować 2,10 zł. Za dwójkę dzieci opłata wyniesie 1,40 zł. W przypadku, kiedy rodzina posiada co najmniej troje dzieci w wieku szkolnym, opłata za nadgodziny nie będzie pobierana. Jest jednak warunek. Starsze rodzeństwo przedszkolaka nie może mieć więcej niż 24 lata.
Nie wszystkim radnym propozycja burmistrza przypadła do gustu. – Nie wszystkie rodziny wielodzietne są w złej sytuacji materialnej – przekonywała radna Agnieszka Lenart. – Czy powinniśmy w 100 procentach dofinansowywać dzieci lekarzy, prawników czy biznesmenów? – pytała radna. I przekonywała, że kryterium dochodowe byłoby lepsze.
Część radnych protestowała przeciwko podwyżce. – Obawiam się, że w przyszłym roku będziemy musieli zwalniać ludzi z przedszkoli, bo rodzice ze względu na taki wzrost opłaty będą posyłać swoje dzieci tylko na 5 godzin – uważa radna Dorota Posyniak. I pytała: Czy mamy utrzymywać przedszkola kosztem rodzin z jednym dzieckiem? – Po raz kolejny podnosimy opłaty w tym mieście. Wzrosła cena za bilety (komunikacji miejskiej–red.), wzrosły podatki, teraz przedszkola – wylicza radna Posyniak.
– Musimy wypić to piwo. Dwukrotnie obniżaliśmy opłatę za przedszkola. Podwyżka jest skutkiem decyzji z 2010 r. Zrobiliśmy wtedy błąd – przyznaje z kolei radna Anna Jaszowska.
Na zwolnieniu z opłat skorzysta 29 procent rodzin korzystających z opieki przedszkolnej. – Kryterium dochodowe byłoby najlepsze, ale nie jest ono do zweryfikowania. Obowiązuje, ochrona danych osobowych i nie możemy żądać od rodziców zaświadczeń o ich zarobkach – tłumaczy Jarosław Stawiarski, zastępca burmistrza Kraśnika.