55-letni mężczyzna z obrażeniami ciała trafił wczoraj do szpitala po tym jak spadł z bryczki.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że do wypadku doszło gdy kierujący wozem mężczyzna zsiadł z bryczki, aby otworzyć bramę wjazdową na posesję. W tym momencie konie się spłoszyły i szarpnęły, a siedzący wewnątrz pasażer wypadł wprost pod koła bryczki. Mężczyzna doznał obrażeń ciała.
Powożący bryczką brat poszkodowanego miał 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Policjanci dodają, że zabezpieczone ślady oraz wyjaśnienia powożącego wskazują, że poszkodowany również był nietrzeźwy.