Kupcy dogadali się z władzami miasta i nie muszą przenosić się w nowe miejsce. Mimo że chcieli tego mieszkańcy.
Miasto przeprowadziło nawet ankietę wśród mieszkańców na ten temat. 983 osób opowiedziało się za pozostawieniem targu przy Balladyny, a 1410 za nową lokalizacją.
Pomysł z przenosinami nie spodobał się jednak większości kupców. Ich zdaniem doprowadziłoby to do upadku handlu w dni powszednie, bo mieszkańcy robiący zakupy spożywcze nie pofatygowaliby się aż pod fabrykę. Poza tym wraz ze zmianą lokalizacji potrzebna byłaby odpowiednia infrastruktura i przystosowanie placu do działalno gospodarczej.
Burmistrz Kraśnika Piotr Czubiński dwukrotnie rozmawiał z osobami pracującymi na targu. Podczas ostatniego spotkania uzgodnili, że miasto nie będzie zabiegało o przeprowadzkę bazaru z ul. Balladyny.
W weekendy ci z kupców, którzy nie mieszczą się w obrębie targowiska, będą handlować na pobliskiej ul. Inwalidów Wojennych, która na ten czas będzie częściowo zamykana.
(fp)