Miejska ulica Graniczna będzie drogą powiatową a powiatowa ulica Jagiellońska trafi do miasta. Samorządy robią korektę podziału dróg. Uwaga mieszkańcy - dla Was to lepiej, bo będą remonty czyli asfalt.
Graniczna i Jagiellońska są jednymi z najdłuższych ulic w Kraśniku. Obydwie są w fatalnym stanie, bo jedynie ich niewielkie fragmenty są wyasfaltowane. Powiat od kilku lat próbuje położyć asfaltową nawierzchnię na Jagiellońskiej. Bezskutecznie. Miasto cały czas w wieloletnich planach inwestycyjnych ma zapisaną budowę Granicznej. Z podobnym efektem jak powiat.
- Ulica Jagiellońska nie ma charakteru drogi powiatowej. I nigdy nie będzie spełniała powiatowych wymogów bo jest... za wąska. A szersza nie będzie z uwagi na problem z gruntami. Działki prywatnych właścicieli są za blisko - tłumaczy Ireneusz Ofczarski, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Kraśniku. - Poza tym powiat nie miał pieniędzy aby budować drogę, a na zewnętrzne dotacje raczej nie ma szans. Zwłaszcza, że jeszcze nie ma jasno określonych reguł przyznawania środków. Najprawdopodobniej będą na drogi usprawniające komunikację. Priorytetem mają być drogi powiatowe które łączą inną drogę powiatową z krajową czy wojewódzką lub stanowią obwodnice - dodaje Ofczarski.
Te warunki spełnia miejska ulica Graniczna, która łączy drogę wojewódzką czyli ulicę Urzędowską z ulicą Krasińskiego, która jest drogą powiatową. Nic dziwnego, ze powiat postanowił oddać miastu Jagiellońska i przejąć Graniczną. Na razie mieszkańcy jeszcze się nie cieszą z tego zabiegu ale mają nadzieje, że jest coraz większa szansa na remont ich ulic.
- Może wreszcie się doczekamy na porządną nawierzchnię i będziemy żyli jak w mieście, a nie na wsi - mówi Marian Więckowski, jeden z mieszkańców Jagiellońskiej. - Już kilka razy zbieraliśmy podpisy pod petycją do burmistrza, by wybudował nam drogę. Kto to widział żeby w centrum miasta taka polna była. Może teraz wreszcie się coś zmieni - liczy Eugeniusz Rutkowski, z tej samej ulicy.
- Jest pomysł by dokonać korekty w podziale dróg i ulic w Kraśniku. Od dłuższego czasu mieszkańcy z Jagiellońskiej dopominają się o remont ulicy, bo uważają, że to miasto powinno się nią zająć. Dlatego też chcemy przejąć ją od powiatu i mamy nadzieje że budowa ruszy. Już w tegorocznym budżecie mamy zapisane 100 tysięcy złotych na wykup gruntów i dokumentację. Po formalnej zmianie przynależności chcemy jak najszybciej zabrać się do pracy - zapewnia Jacek Dul, zastępca burmistrza Kraśnika.