Wszystko po to, aby dobrze zbadać lubelskie produkty i pomóc w budowaniu ich marki.
- To dla naszego regionu ogromna szansa. A możliwa lokalizacja w Kraśniku, to wielka nobilitacja - cieszy się Andrzej Maj, starosta kraśnicki, partner projektu, którego inicjatorem jest Centrum Wdrożeń i Innowacji Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
- W Polsce nie mamy jeszcze takiego centrum, które byłoby nastawione na badania takich produktów - dodaje Tomasz Solis, wiceprezes Związku Sadowników RP, partner projektu.
We wtorek Zarząd Powiatu Kraśnickiego wycofał się ze sprzedaży budynku po byłej przychodni szpitalnej przy ul. Niepodległości w Kraśniku. Kupnem były zainteresowane firmy szukające nieruchomości pod budowę marketów. Zamiast sklepu będą więc laboratoria.
- Jeśli uzyskamy pieniądze na ten cel, to Lubelskie Centrum Certyfikacji Jakościowej Produktów Regionalnych zaczęłoby działać w 2017 r. - zaznacza starosta kraśnicki.
Projekt został zgłoszony do puli tzw. projektów kluczowych w ramach nowego Regionalnego Programu Operacyjnego. Decyzja o dofinansowaniu zapadnie najpóźniej do końca czerwca.
Całość ma kosztować 31 mln zł. - 20 mln ma pójść na zakup sprzętu - dodaje Maj. - Wszystko po to, aby dobrze zbadać nasze lubelskie produkty - wylicza starosta kraśnicki. - My wiemy, że są smaczne i zdrowe ale trzeba to udowodnić konsumentom spoza naszego województwa. Będzie to możliwe właśnie dzięki badaniom.
Centrum będzie nie tylko instytucją badawczą i certyfikującą. Będzie też promować te produkty. Zajmą się tym naukowcy i specjaliści, którzy będą pracować w Kraśniku.