Członkinie społecznego komitetu, który zbiera pieniądze na dach kościoła Matki Bożej Bolesnej w Kraśniku, apelują do miejskich radnych o wpłaty na ten cel. Podczas wczorajszej sesji rozdawały radnym kartki z numerem konta.
O sprawie pisaliśmy wielokrotnie. Jednym z wniosków zgłoszonych do budżetu obywatelskiego w Kraśniku było sfinansowanie dachu budowanego kościoła przy ul. Słowackiego kwotą 500 tys. zł. Inwestycja nie mieści się jednak w zadaniach gminy i radni powinni na etapie weryfikacji ten wniosek odrzucić. Tak się jednak nie stało. Podczas głosowania mieszkańców tę inwestycję poparło najwięcej osób, więc rada wpisała ten wydatek do budżetu miasta. Realizację wstrzymała Regionalna Izba Obrachunkowa.
W międzyczasie powstał społeczny komitet, który pomaga zebrać pieniądze na dach świątyni. - Organizujemy m.in. zbiórki do puszek - mówi Poseniak. - Oddźwięk bardzo duży.
Wczoraj członkinie komitetu apelowały do radnych o darowizny. - Sześciu czy siedmiu już wpłaciło - podaje Poseniak. - Wpłaty dokonali też burmistrz i jego zastępcy. Chcielibyśmy, aby wszyscy radni przekazali pieniądze, bo to oni narobili zamieszania. Podobnie jak wicestarosta Jarosław Czerw. Z tego co wiemy wniosek zgłosiła pani z Legionów Maryjnych, a on miał go napisać.
- To jest kłamstwo. Żadnego wnioski nie pisałem - odpiera zarzuty Jarosław Czerw, kraśnicki wicestarosta . I dodaje: O finansowe wsparcie parafii nikt mnie nie prosił. Bardzo chętnie pomogę. Zrobię to z potrzeby serca.
Prace przy budowie dachu już ruszyły.