Teoretycznie każdy, kto przyjeżdża do Krasnobrodu i wykupuje tu noclegi na więcej niż jedną dobę, za każdą kolejną powinien uiścić 3 zł opłaty uzdrowiskowej. W praktyce robią to niemal wyłącznie pensjonariusze sanatorium. A szkoda, bo gminie przepadają spore pieniądze, które mogłaby zainwestować w rozwój turystyki.
Uchwałę wprowadzającą tę opłatę krasnobrodzcy radni przyjęli w marcu dwa lata temu. Zaczęła obowiązywać od 1 kwietnia 2021. Przed kilkoma dniami samorząd na swojej stronie internetowej zamieścił informację adresowaną do mieszkańców oferujących noclegi, przypominając im o obowiązku pobierania takich wpłat od gości.
– To taka „przypominajka” przed zbliżającym się początkiem sezonu turystycznego. Bo co prawda opłata uzdrowiskowa obowiązuje cały rok, ale to właśnie w okresie letnim gości bywa u nas najwięcej – mówi burmistrz Kazimierz Misztal.
Przyznaje, że kwaterodawcom postanowiono nieco odświeżyć pamięć, bo niewielu z nich te 3 zł za dobę od swoich gości pobiera i przekazuje gminie.
– Oczywiście niektórzy to robią, zwłaszcza właściciele większych pensjonatów, ale w praktyce największym płatnikiem jest dla nas sanatorium, bo tutaj każdy pensjonariusz jest ewidencjonowany – tłumaczy burmistrz.
Mówi, że problem polega głównie na tym, że brakuje narzędzi pozwalających na weryfikowanie liczby odwiedzających miasteczko turystów.
Tymczasem każde 3 zł można byłoby podwoić. Krasnobród otrzymuje bowiem z budżetu państwa dotacje równe wpływom z opłaty uzdrowiskowej. Im większe by więc były, tym więcej gmina mogłaby dostać. Tymczasem rocznie od sanatorium i właścicieli miejsc noclegowych wpływa trochę ponad 100 tys. zł. Według szacunków burmistrza, mogłoby to być dwa razy więcej.
– A to są pieniądze jakby „znaczone”. I zarówno te z opłaty, jak i zależnej od niej dotacji, muszą być wykorzystane w całości na infrastrukturę turystyczną – podkreśla Misztal.
Mówi, że potrzeb jest bardzo wiele. Gdyby gmina dysponowała większymi pieniędzmi, mogłaby np. pomyśleć o budowie tężni, o której już mieszkańcy Krasnobrodu wspominali. Mogłaby też zainwestować w park zdrojowy albo po prostu mieć zapewniony wkład własny przy składaniu wniosków o wsparcie na różne turystyczne inwestycje.