(fot. Materiały prasowe/Aleksandra Sokołowska)
Na cmentarnym murze pojawiło się lapidarium z tablicami z mogił pruskich żołnierzy. Może się powiększyć, bo już nieznany sprawca podrzucił w sąsiedztwo upamiętnienia kolejną. Jak wyliczają historycy, w czasie I wojny światowej w powiecie pochowano ponad 19 tysięcy żołnierzy obcych armii.
To kolejna inicjatywa członków Stowarzyszenia „Wschód” z Gorzkowa. Pisaliśmy o grupie około dwudziestu społeczników, którzy amatorsko interesują się historią regionu i starają się jak najwięcej zachować dla przyszłych pokoleń, gdy ratowali znalezione macewy.
Dzięki ich działaniom, w miejscu dawnego kirkutu w Gorzkowie postawiono lapidarium z elementami uratowanych nagrobków. Teraz „Wschód” doprowadził do upamiętnienia w Krasnymstawie poległych pruskich żołnierzy, którzy zmarli w 1915 roku.
– Współczesny cmentarz parafialny jest w miejscu dawnego wojskowego, gdzie leżeli żołnierze kilku armii: Rosjanie, Niemcy, Prusacy. Było na nim około 500 mogił wojskowych, którzy polegli w tych okolicach w 1914-1915 roku lub zmarli w lazaretach. Co ciekawe, sprawdzałem w publikacji dotyczącej wojskowych nekropolii na Lubelszczyźnie i tego cmentarza nie znalazłem – mówi Krzysztof Sokołowski, prezes Stowarzyszenia „Wschód”.
W zeszłym roku członkowie stowarzyszenia dostali kilka żeliwnych tablic pochodzących z grobów z tutejszego cmentarza.
– Nie znam ich historii, były bardzo zabrudzone ziemią. Coraz więcej osób wie o naszej działalności i docierają do nas różne wiadomości informacje albo przedmioty. Tablice udało się odczyścić, odnaleźliśmy informacje o poległych żołnierzach. To głównie młodzi chłopcy służący w piechocie i grenadierzy – dodaje prezes.
Pojawienie się epitafium na cmentarnym murze sprawiło, że ktoś podrzucił w to miejsce kolejną tablicę. To także poległy w 1915 roku niemiecki żołnierz. Możliwe, że tak odnalezionych tablic będzie więcej, bo grobów z charakterystycznymi krzyżami i epitafium były tysiące.
Czasy I wojny światowej dla Krasnegostawu i okolic były tragiczne, wojska rosyjskie wygrywały, by w końcu ulec armii niemieckiej i austro-węgierskiej zostawiając wrogom spaloną ziemię. I tysiące mogił.
Mamy akurat rocznicę tamtych wydarzeń, bo Rosjanie zajęli Krasnystaw 18 lipca 1915. Walki trwały blisko dwa miesiące. Jak wyliczają historycy, liczba poległych żołnierzy na tym odcinku frontu tamtego roku wielokrotnie przewyższała straty z sierpnia i września 1914 r.
Poległych grzebano w umundurowaniu i bez trumien w dość płytkich pojedynczych grobach, bądź w głębokich zbiorowych mogiłach z zachowaniem odrębności armijnej. Największa komasacja grobów na cmentarzach była na terenie powiatu tomaszowskiego i krasnostawskiego. Są tu cmentarze, w których spoczywa po przeszło 3 tysiące żołnierzy.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.
Księża z parafii Przenajświętszej Trójcy w Krasnymstawie, przy której znajduje się nekropolia, po informacje dotyczące jej przeszłości odsyłają do... lekarza, który jest zbieraczem i znawcą lokalnych historii.
– Parafialny cmentarz jest najmłodszym w Krasnymstawie. Powstał gdy zaczęło obowiązywać prawo o lokalizacji ich poza miastem. Najstarsze zachowane nagrobki pochodzą z 1828 czy 1829 roku. Pochówków poległych żołnierzy z czasów I wojny światowej było tam bardzo dużo. Tak dużo, że część mogił była na terenie przylegającym do cmentarza. Jak relacjonował mi dawny krasnostawski aptekarz, jego zdaniem groby nadal znajdują się w miejscu gdzie dziś jest plac zabaw urządzony w sąsiedztwie bloków przy ul. Okrzei. Po II wojnie światowej sukcesywnie usuwano żelazne krzyże z tabliczkami i wojskowe, ziemne mogiły zniknęły – relacjonuje doktor Leszek Janeczek, który interesuje się historią swojego miasta, od lat rozmawia ze starymi mieszkańcami i spisuje ich relacje. Ma ich już ponad tysiąc.
Historyk, Ryszard Maleszyk, który pisał o cmentarzach wojennych z okresu I wojny światowej na Lubelszczyźnie, przytacza zestawienie z kwietnia 1918 roku, w którym jest mowa o liczbie pogrzebanych żołnierzy i grobach w poszczególnych powiatach. Dla krasnostawskiego to: 6776 Austro-Węgrzy, 3775 Niemcy i 8618 Rosjanie.
Tablice, które dzięki inicjatywie członków Stowarzyszenia „Wschód” pojawiły się na cmentarnym murze to efekt współpracy ze Stowarzyszeniem „Michalec 1864” oraz osobami, które pomogły w identyfikacji poległych, służbami konserwatorskimi i proboszczem z parafii Przenajświętszej Trójcy.