Tzw. klęczące drzewo – 65-letni klon jesionolistny z rynku w Krasnymstawie – zajęło szóste miejsce w plebiscycie Europejskie Drzewo Roku 2019.
Drzewo zgłosił do konkursu Krasnostawski Ruch Ekologiczny „VIRIDIS”. A jeszcze kilkanaście lat temu „klęczące drzewo” zostało wskazane do wycinki jako „nieestetyczne i zdeformowane”.
– Wtedy stanęliśmy w jego obronie – mówi przewodniczący „VIRIDIS”, Tomasz Chuszcza. – Manifestacjami doprowadziliśmy do rozmów z magistratem. Mogliśmy przedstawić swoje argumenty i uwagi. Wreszcie po paru latach udało nam się przekonać władze miasta do odstąpienia od wycinki.
Ekolodzy mieli poparcie mieszkańców. Tuż przed planowaną wycinką miejscowy poeta Jan Henryk Cichosz napisał artykuł pt. „Policzone dni klęczącego drzewa”. Stąd wywodzi się nazwa klonu.
– Dwa lata temu zgłosiliśmy go do ogólnopolskiego konkursu na drzewo roku – dodaje Chuszcza. – Zwyciężyliśmy w Polsce i w nagrodę zostaliśmy nominowani do konkursu europejskiego.
Głosowali internauci. W Europie „klęczące drzewo” z Krasnegostawu zajęło 6 miejsce z dorobkiem 16 856 głosów. Zwycięzcą plebiscytu zostało drzewo migdałowe ze Śnieżnego Wzgórza w węgierskim Peczu (45 132 głosów).
– Sam konkurs wyzwolił dużo pozytywnej energii. Wiele osób z miasta, ale nie tylko, zaangażowało się w głosowanie i namawianie innych do wsparcia naszego drzewa – mówi Agnieszka Sadowska z Wydziału Promocji Miasta Krasnystaw.
Organizatorem europejskiego konkursu, który sprowadza się do szukania drzew z najciekawszą historią jest Environmental Partnership Association. EPA z siedzibą w belgijskim Brussels skupia sześć fundacji z Bułgarii, Czech, Węgier, Polski, Rumunii i Słowacji, które wspierają projekty mające na celu ochronę środowiska i mobilizację społeczności lokalnych. Z kolei krajowym organizatorem jest Klub Gaja.