Policjanci z Krasnegostawu zatrzymali seryjnego włamywacza specjalizującego się w okradaniu warsztatów samochodowych.
52-latek był komppletnie zaskoczony aresztowaniem na granicy polsko-ukraińskiej, bo był pewien, że grzeszki sprzed dwóch lat ujdą mu na sucho. Przypuszczalnie przyjechał do Polski, żeby znów kraść – śledczy znaleźli przy nim kominiarkę, rękawiczki i łamak do zamków.
- Mężczyzna był przez nas poszukiwany w sprawie dwóch włamań do warsztatów samochodowych w Krasnymstawie w grudniu 2017 roku oraz dwóch kolejnych do których doszło w maju 2017 w Lublinie – mówi kom. Piotr Wasilewski, rzecznik prasowy krasnostawskiej komendy. - Pomocne przy tym były badania śladów DNA zabezpieczonych na miejscu zdarzenia.
DNA Olega O. było już zarejestrowane przy przestępstwie na terenie Holandii, więc policjanci z Krasnegostawu dysponowali jego personaliami. O dalszym losie Ukraińca zadecyduje sąd. Za kradzież z włamaniem przewiduje do karę do 10 lat pozbawienia wolności.