Ppłk Marian Pawełczak ps. „Morwa” został w środę odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. W ten sposób został uhonorowany za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej.
– To wielki zaszczyt, że mogę uhonorować podpułkownika Pawełczaka tym odznaczeniem. Dziękuję za całe Pana życie – podkreślił wojewoda Lech Sprawka.
– Chciałabym podziękować za przyjaźń, za każdą chwilę, za każdą opowieść i każdy moment Pana obecności. To były cenne lekcje, które budowały. Zawsze będzie Pan dla mnie wzorem, który pokazuje, w którym kierunku iść – zaznaczyła wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska.
– Myślę, że może specjalnie na to odznaczenie nie zasługuję, ale chyba docenione zostało moje życie w organizacji podziemnej, a później w oddziale AK i WiN. W dwudziestoleciu międzywojennym tak byliśmy wychowani, że jak Ojczyzna była w niebezpieczeństwie, czuliśmy odpowiedzialność za jej losy i potrzebę walki dla niej – mówił odznaczony Marian Pawełczak.
Urodzony w podlubelskim Stasinie Marian Pawełczak w 1942 roku został wywieziony na roboty przymusowe do Niemiec skąd uciekł wiosną 1943 roku. Wstąpił do patrolu „Grzechotnika”. W 1944 roku dołączył do oddziałów dowodzonych przez mjr. Hieronima Dekutowskiego ps. „Zapora”. Brał udział w wielu akcjach zbrojnych, w tym bitwie w lasach krężnickich w 1944 roku. Jeszcze we wrześniu tego samego roku wstąpił do Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. W 1947 roku ujawnił się na wyraźny rozkaz „Zapory”. Od 1951 do 1954 roku był więziony na Zamku Lubelskim pod zarzutem nieszczerego ujawnienia się i ukrycia czynów dokonanych w czasie działań pod dowództwem mjr. Dekutowskiego.