Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Kuchnia

24 grudnia 2015 r.
7:33

Wigilia. Jedna z nielicznych pozostałości po kuchni staropolskiej

Prof. Jarosław Dumanowski jest popularyzatorem wiedzy o dawnej kuchni
Prof. Jarosław Dumanowski jest popularyzatorem wiedzy o dawnej kuchni

Wigilia w kulinarnym wymiarze miała swoją konstrukcję, w której trzeba było połączyć coś postnego z czymś niezwykłym i świątecznym. Ale też postnym. Rzeczy lokalne i sezonowe (na przykład suszone grzyby) z produktami egzotycznymi (bakalie, cytrusy, dalekowschodnie przyprawy do piernika czy karpia po żydowsku). Słodko pikantny smak i korzenny zapach jest dla dzisiejszej Wigilii charakterystyczny. Co ciekawe, w XVII i XVIII wieku na Wigilię mówiło się Kutia

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Rozmowa z prof. Jarosławem Dumanowskim

• Czy tradycyjna polska Wigilia to jedna z nielicznych pozostałości po kuchni staropolskiej?

- Rzeczywiście: Wigilia jest autentycznym zachowanym reliktem dawnej kuchni staropolskiej. Częścią postu, który był bardzo częsty i bardzo surowy i bardzo szeroki. Czasami istniała potrzeba uczczenia czegoś. Czyli zorganizowania wystawnego, uroczystego posiłku w czasie postu, mimo surowych obostrzeń. Wigilia jest także pozostałością czasu, kiedy takich wigilii było więcej. Poszczono w wigilię różnych świąt.

• Jakich?

- Poszczono w wigilię Wszystkich Świętych, w wigilię święta Obrzezania Pańskiego (po naszemu Nowy Rok). Czyli poszczono w Sylwestra. Wigilia oczekiwania. Do północy. I trzecia rzecz: Wigilia w kulinarnym wymiarze miała swoją konstrukcję, w której trzeba było połączyć coś postnego z czymś niezwykłym i świątecznym. Ale też postnym. Jakieś rzeczy lokalne i sezonowe (na przykład suszone grzyby) z produktami egzotycznymi (bakalie, cytrusy, dalekowschodnie przyprawy do piernika czy karpia po żydowsku). Słodko pikantny smak i korzenny zapach jest dla dzisiejszej Wigilii charakterystyczny.

• Co podawano na Wigilię na dworze króla Jana III Sobieskiego?

- Znamy listę produktów ostatniej Wigilii Króla Jana z dnia 24 grudnia 1695 roku. To są przede wszystkim ryby, ryby i jeszcze raz ryby. Świeże, słodkowodne ryby. Najwięcej było karpi. Z takim zadziwieniem czytam, jak dziennikarze kulinarni, naukowcy piszą jak to karp się pojawił i rozpowszechnił w czasach komunistycznych. Może tak, ale czy ten Sobieski to na pewno był komunistą, nie jestem pewien. We wspomnianym spisie czytamy: Łososi rosłych mis jedna, karpi rosłych mis dwie, szczupaków półmisków dziewięć i karpi mniejszych półmisków siedem.

• A później?

- Jan Szyttler, kucharz działający w Wilnie w pierwszej połowie XIX w. pisze, że taką zapomnianą potrawą staropolską na Wigilię jest szczupak w sosie szafranowym, że to jest takie dawne, szlacheckie. Z innych przepisów wynika, że na stole wigilijnym pojawiał się karp w piernikach. Dania z karpia czy szczupaka były w kuchni staropolskiej całą gałęzią kuchni.

• Ważną cechą staropolskiej kuchni była barokowa iluzja. Przykład?

- Krzak rozmarynowy z bitą śmietaną. Odtworzyliśmy taką potrawę na jednej z edycji Europejskiego Festiwalu Smaku wraz z Martą i Stanisławem Stelmachami z Zajazdu Marta w Pułankowicach. Stanisław Czerniecki (autor Compendium Ferculorum) opisuje, że do postumentu z czarnego chleba wbijano krzak rozmarynu (musiał być duży, potężny) oblepiony bitą śmietaną, w której kryły się ulipki, cienkie wafelki. Tu kulinarne dzieło kojarzy się z ziemią, sosną obsypaną śniegiem, igliwiem, szyszkami. Zresztą nie potrzeba iluzji, wystarczy wyobrazić sobie smak rurek z bitą śmietaną nasyconą aromatem rozmarynu.

• Po Wigilii następowały święta. Co dawniej jedli Polacy?

- Bogaci, którzy mogli sobie pozwolić na słodkowodne ryby, jedli mięso, mięso i jeszcze raz mięso. Często tłusty drób. Czyli kapłon, gęś. Sporo było wołowiny, cielęciny, jakieś elementy dziczyzny, zwłaszcza dzikie ptactwo, baranina, jagnięcina. Wieprzowina była na drugim planie. Na stole znajdowały się słodycze na miodzie, owoce podawane na różnych etapach posiłku. Od zupy na słodko po kutię, o której trudno powiedzieć czy to drugie danie czy deser. Z tą kutią związana jest ciekawa sprawa.

• Jaka?

- W XVII i XVIII wieku na wschodzie Polski nie mówiło się Wigilia tylko Kutia. Zapraszamy na kutię. Pisano: Kutia tego roku będzie mroźna. Na Kutii tego roku miałem dużo gości. Nazwę dania skojarzono z całym dniem, z całym świętem.

• Czy na pana stole wigilijnym pojawią się w tym roku jakieś staropolskie potrawy?

- Na przykład moja mama zrobi nieco inny wigilijny barszcz z uszkami. Mama pochodzi spod Tarnopola, barszcz jest bardziej esencjonalny zawiesisty, gęsty, uszka są jak pielmieni. Może moja mama przez babcię stylizuje ten barszcz na kuchnię staropolską; nawet o tym nie wiedząc. W centrum wieczerzy wigilijnej będzie piernik łączący słodki i ostry smak. Z kolej moja żona zrobi wspaniały groch z kapustą. Tuż przed świętami dla Telewizji Polskiej odtworzymy wigilijnego karpia w sosie piernikowym, którego podamy z babą grochową z XVII wieku, która jest protoplastą baby ziemniaczanej. Ową babę przyprawimy po staropolsku wodą różaną, będzie lekko ostra, lekko słodka, pachnąca.

• Czy kuchnia może być opowieścią?

- To jest opowieść o religii, postnych zaleceniach żywieniowych, zdrowiu, ekologii i polityce. Kuchnia może nawet wyrazić miłość.

• Gotowanie jest w modzie. Powstają kolejne książki, programy kulinarne, gotują celebryci, szefowie kuchni, zwyczajni ludzie zaczynają bawić się gotowaniem. Do czego zmierza ta moda?

- Z jednej strony ku większemu zainteresowaniu ekologią, kuchnią regionalną, swojskością. Z drugiej strony będzie w gotowaniu coraz więcej przemysłu, masowości, chemii. Na krótką metę moda na gotowanie wciąż będzie się rozwijać.

• Dlaczego?

- Dlatego, że my, Polacy, wystartowaliśmy z niskiego pułapu, braków żywieniowych, braku świadomości żywieniowej, braku dostrzegania w jedzeniu kultury. A wracając do pytania, modne będzie jedzenie lokalne (moda na rynki i targi śniadaniowe), wegetariańskie (z odwołaniem do zdrowego postu). Dziś jemy za dużo rzeczy niskiej jakości (szynka po 11 zł). Lepiej za te same pieniądze jeść mniej, ale lepiej.

• W restauracjach szefowie kuchni serwują na bazaltowych talerzach niewielkie porcje, które są dziełami sztuki. Z drugiej strony w Europie narodził się ruch społeczny „Chcemy talerzy”, wyrażający pragnienie zjedzenia tradycyjnego, sycącego dania na prawdziwym talerzu.

- Jest kult nowoczesnej kuchni, technologiczności, zaskakiwania efektami, pewnej iluzyjności, w której klient widzi żółtko a je majonez sferyczny. Stąd tęsknota za kuchnią klasyczną, w której panują pewne reguły, gdzie liczy się wierność tradycji, staranny dobór składników, smak.

• Czy na tle kulinarnej mapy Polski nasz region czymś się wyróżnia? Jest odmienny, intrygujący, kulinarnie świeży? Może być dla turystów wyspą smaków.

- Może. Myślę, że po trochu już jest. Dla mnie symbolem tej wyspy i odmienności jest kulinarny szlak na kolejnych edycjach Europejskiego Festiwalu Smaku, który zaczyna się na deptaku, prowadzi na Stare Miasto i kończy na zamku lubelskim. W tle tej odmienności stoi kuchnia Białorusi, Ukrainy, Wschodu. Oraz barwne elementy kuchni żydowskiej, ormiańskiej, tatarskiej. To jest coś, co może być dla turystów z Europy smaczne, ciekawe a przede wszystkim autentyczne.

Pozostałe informacje

Przemysław Kusiak to jeden z liderów Matematyki

LNBA: Potrzebne będą trzecie mecze

W sobotę rozegrano drugie mecze półfinałowe w Konferencji A. Zwycięstwa odniosły w nich zespoły Patobasket i Matematyki, co oznacza, że do wyłonienia finalistów będą potrzebne trzecie spotkania.

Duch Seattle w Lublinie ! Grunge’owy hołd w Zgrzycie
koncert
5 kwietnia 2025, 19:00

Duch Seattle w Lublinie ! Grunge’owy hołd w Zgrzycie

W lubelskiej Fabryce Kultury Zgrzyt w sobotę, odżyje duch Seattle lat 90. Ze sceny popłyną brudne gitarowe brzmienia i chropowate wokale – zupełnie jak w klubach Seattle sprzed trzech dekad. Znów powrócą wspomnienia przy takich utworach jak: „Smells Like Teen Spirit”, „Would”, „Jeremy”, „Alive”, „Black Hole Sun” i innych. To nie będzie zwykły koncert, lecz muzyczna podróż w czasie: w rocznicę śmierci Kurta Cobaina i Layne’a Staleya Lublin odda im szczególny hołd.

Moto Session 2025: Samochody, pokazy i goście specjalni

Moto Session 2025: Samochody, pokazy i goście specjalni

Szybkie, drogie i luksusowe. Przerobione i dopieszczone. Plus pokazy stuntu i driftu, czyli dwa dni z motoryzacją w najlepszym wydaniu. W weekend w Lublinie: Moto Session 2025.

Filip Wójcik to kolejny zawodnik, który zostaje w Motorze na następny sezon

Kolejny piłkarz Motoru Lublin podpisał nowy kontrakt

W ostatnich dniach Motor Lublin przedłużył umowy z trzema piłkarzami. Najpierw nowe kontrakty podpisali: Michał Król i Mathieu Scalet, a we wtorek żółto-biało-niebiescy poinformowali, że w klubie zostaje także Filip Wójcik. Wszyscy związali się z beniaminkiem PKO BP Ekstraklasy na kolejny rok.

Premiera w Teatrze Osterwy: Niewiarygodna historia Małej S.
foto
galeria

Premiera w Teatrze Osterwy: Niewiarygodna historia Małej S.

Trwają przygotowania do sobotniej premiery „Niewiarygodnej historii Małej S.” w lubelskim Teatrze im. J. Osterwy. Będzie to pierwszy – po dłuższej przerwie – spektakl przeznaczony dla najmłodszej widowni.

"Najważniejszy egzamin w ich życiu". Przyszli adwokaci mierzą się z zagadnieniami prawnymi
ZDJĘCIA

"Najważniejszy egzamin w ich życiu". Przyszli adwokaci mierzą się z zagadnieniami prawnymi

Egzamin jest bardzo długi i trudny - mówi przewodniczący komisji. Po studiach i trzech latach aplikacji przyszedł czas na cztery dni egzaminów z różnych zagadnień prawa. W Lublinie rozpoczął się egzamin adwokacki.

Koniec negocjacji z wykonawcami pierwszej polskiej elektrowni jądrowej

Koniec negocjacji z wykonawcami pierwszej polskiej elektrowni jądrowej

Zakończono negocjacje umowy pomostowej z wykonawcami pierwszej elektrowni jądrowej – poinformował we wtorek premier Donald Tusk. Obecny plan zakłada, że prąd z pierwszej polskiej elektrowni jądrowej popłynie do sieci w 2036 roku.

Jaki zawód na przyszłość? Dzień otwarty w ZSChIPS
ZDJĘCIA
galeria

Jaki zawód na przyszłość? Dzień otwarty w ZSChIPS

Cukiernik, optyk, ratownik medyczny, czy klasa psychologiczno-medyczna. Przed nami egzamin ósmoklasisty, a potem wybór szkoły średniej. Zespół Szkół Chemicznych i Przemysłu Spożywczego zaprosił swoich potencjalnych, przyszłych uczniów.

To nie rzemiosło, to sztuka. Najlepsi młodzi fryzjerzy w akcji
ZDJĘCIA
galeria

To nie rzemiosło, to sztuka. Najlepsi młodzi fryzjerzy w akcji

Magia i Fantazja – takie było hasło tegorocznej, XIV edycji Ogólnopolskiego Konkursu Fryzjerskiego „Najlepszy uczeń w zawodzie fryzjer”. Uczestnicy konkursu puścili wodzę fantazji i swoje wyobrażenia przełożyli na włosy modelek.

Łukowskie PEC

Brakuje milionów i nie mogą ruszyć z budową elektrociepłowni. Będzie wniosek

Łukowskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej nie może ruszyć z budową nowej elektrociepłowni, bo oferty firm są droższe niż założony kosztorys. Miasto szuka nowych możliwości w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Pisze dla innych, a teraz opowie swoją historię – Igor Jaszczuk w (Nie)Wyparzonej Gębie
(Nie)Wyparzona Gęba
film

Pisze dla innych, a teraz opowie swoją historię – Igor Jaszczuk w (Nie)Wyparzonej Gębie

Po 25 latach milczenia Igor Jaszczuk wraca na scenę – bez presji wytwórni, za to z wielką autentycznością. Jego najnowszy singiel „Baobab” to nostalgiczna podróż do czasów młodości, spotkań pod drzewem, które stało się symbolem twórczych początków. Artysta, znany jako autor hitów dla innych, zaśpiewa własnym głosem.

Aleksandra Tomczyk

Aleksandra Tomczyk zostaje w Lublinie

Chociaż od dłuższego czasu nie ma jej w składzie MKS FunFloor, to Paweł Tetelewski nie wahał się przedłużyć umowy z Aleksandrą Tomczyk. 30-letnia rozgrywająca podpisała nowy kontrakt, chociaż na razie musi skupić się na leczeniu kontuzji.

Jedną z atrakcji Dnia otwartego na Politechnice Lubelskiej był tunel aerodynamiczny
galeria

Politechnika Lubelska: Informatyka, innowacje i rekrutacja

Był tunel aerodynamiczny i programowanie robotów. Były długopisy 3D i e-oko w inżynierii. A przede wszystkim: była możliwość lepszego poznania uczelni. Jak wyglądał Dzień Otwarty na Politechnice Lubelskiej?

Inspektor Andrzej Mioduna
KADRY

Komendant Wojewódzki Policji w Lublinie ma nowego zastępcę

Inspektor Andrzej Mioduna był komendantem w Janowie Lubelskim i w Zamościu. Teraz objął stanowisko p.o. Zastępcy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie.

Cztery dni egzaminów i droga do zostania radcą prawnym otwarta
ZDJĘCIA
galeria

Cztery dni egzaminów i droga do zostania radcą prawnym otwarta

Blisko 100 osób, cztery dni egzaminów, trudne zadania, a na końcu upragniony tytuł. W Lublinie rozpoczął się egzamin radcowski. Po jego zdaniu aplikanci będą mogli nazywać się radcami prawnymi.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium