O tym, czy Łęczna stanie się aglomeracją - to zależy od ścieków. To nie żart. Żeby miasto można tak było nazywać, to dwie wsie pod Łęczną muszą mieć kanalizację.
A aglomeracją Łęczna chce być jeszcze w tym roku. - Zgodnie z zapisami rozporządzenia ministra środowiska obszar i granice aglomeracji wyznacza się uwzględniając zasięg sieci kanalizacyjnych dla ścieków komunalnych zakończonych oczyszczalniami. Stąd kwestia rozbudowy kanalizacji w Podzamczu i Starej Wsi. - tłumaczy Mariusz Świrk z UM w Łęcznej. - Wtedy będzie korzystać z niej wymagane minimum 120 osób na 1 km kanalizacji w gminie. A to wystarczy, żebyśmy spełnili warunki dla uzyskania statusu aglomeracji.
Dziś na sesji nad tym projektem będą głosować radni. - Wiem, że mają sporo pytań do burmistrza. Czy zagłosujemy na "tak”, czy na "nie”, o tym zdecydują argumenty, jakie przedstawi burmistrz. Projekt uchwały jest dość krótki. Na pewno status aglomeracji pomoże Łęcznej w zdobywaniu środków unijnych oraz w wielu działaniach inwestycyjnych - mówi radny Kazimierz Budka.
- To jest niezbędne dla naszego miasta. I nie ma co dyskutować. Łęczna jest dzisiaj w dość dziwnej sytuacji. Z jednej strony nie możemy starać się o unijne środki dla małych gmin wiejskich, z drugiej pieniądze przeznaczone dla aglomeracji miejskich są dla nas niedostępne. Dlatego trzeba z tym zrobić porządek. Status aglomeracji pozwoli efektywniej pozyskiwać unijne dotacje - sprawę jasno stawia burmistrz Teodor Kosiarski.
Jeśli dziś radni dogadają się, to następny krok należy do wojewody lubelskiego, który wyda rozporządzenie, a Ministerstwo Środowiska wpisze miasto do krajowego programu oczyszczania ścieków komunalnych.
Po rozbudowie sieci z 1 km sieci będzie korzystać 185 osób. Tym samym gmina spełnia warunek rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 22 grudnia 2004 r. w sprawie sposobu wyznaczania obszaru i granic aglomeracji miejskich. Wtedy Łęczna stanie się już "prawdziwą” aglomeracją.