Stawek, Malinówka i Garbatówka - szkoły podstawowe w tych miejscowościach od września mogą zostać zmniejszone do klas 0-3 z oddziałami przedszkolnymi. Rodzice uczniów zbierają już podpisy przeciwko tej zmianie. Nie chcą przymusowej przeprowadzki.
Uchwały w tej sprawie jeszcze nie ma, ale rozmowy na temat reformy oświaty w gminie Cyców już się zaczęły. Lokalne władze zaproponowały ograniczenie liczby oddziałów w trzech z sześciu szkół podstawowych działających na terenie gminy.
Chodzi o te najmniejsze, do których chodzi 40-50 dzieci. W Malinówce jest nawet klasa, do której chodzą tylko dwie dziewczynki, przez co część zajęć musi być łączona. Klasy trzyosobowe w najmniejszych szkołach nie są również niczym wyjątkowym. Podobnie jest w Stawku i Garbatówce. Na domiar złego następne roczniki są jeszcze mniej liczne, niż te obecne.
Stąd pomysł przekształceń poprzez przeniesienie klas 4-8 do większych placówek. Uczniowie ze szkoły w Stawku mieliby trafić do Cycowa, z Malinówki do Głębokiego, z Garbatówki do Świerszczowa. W zredukowanych w ten sposób podstawówkach zostałyby oddziały przedszkolne, zerówki oraz klasy 1-3. Oszczędności na takiej zmianie, według kalkulacji urzędników z Cycowa, przekroczyłyby 2 mln zł (w skali roku). Ekonomiczne argumenty nie przekonują jednak ani nauczycieli, ani rodziców uczniów.
- Informacje dotyczące planowanego przekształcenia bardzo nas niepokoją, bo wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że to jest de facto likwidacja. Rodzice nie będą chcieli rozdzielać dzieci, posyłać je do nas, gdy starsze będą chodziły do innej szkoły. Nasza placówka ma ponad 100 lat i zawsze była ośmioklasowa. Poza tym mamy świetne warunki, dobrze wyposażone klasopracownie, wymieniony dach. Dlatego rozumiem rodziców, którzy próbują tej likwidacji zapobiec. Cała nasza społeczność szkolna jest zaniepokojona - mówi Iwona Pelczarska, dyrektor SP w Malinówce.
Zmiany nie chcą także mieszkańcy Stawku, który zebrali już podpisy pod petycją skierowaną do władz gminy o pozostawienie ośmiu klas.
- Przeniesienie dzieci narazi ich na niepotrzebny stres. Trafią do nowego środowiska i minie sporo czasu zanim się w nim zaaklimatyzują, a to utrudni im naukę - argumentuje Ewelina Przychodaj, przewodnicząca rady rodziców w Stawku. - Najpierw nas zredukują, a potem zamkną, a przecież niedawno zbudowali nową salę gimnastyczną z "Polskiego Ładu". Ciągle czekamy na jej otwarcie.
W poszczególnych wioskach organizowane są obecnie oddolne zebrania z mieszkańcami, nauczycielami i przedstawicielami UG w Cycowie, które poświęcone są rozważanej przez samorząd reformie. To w Malinówce już się odbyło, w czwartek z kolei (godz. 17) zaplanowano spotkanie w Stawku, na które wybierają się także mieszkańcy Garbatówki.
- My będziemy bronić naszej szkoły. Uważam, że ma potencjał i może przyciągnąć nowych uczniów. Niedługo będziemy mieli nową halę sportową, a koszty wynagrodzeń można obniżyć. Poza tym małe szkoły mają swoją wartość, tutaj wszyscy czują się bezpiecznie i nikt nie jest anonimowy - przekonuje Monika Gargol, dyrektor SP w Garbatówce. Do tej szkoły w klasach 1-8 chodzi obecnie 39 dzieci, co oznacza 2 i 3-osobowe klasy i łączone zajęcia.
Ostatecznej decyzji dotyczącej przyszłości małych szkół w gminie Cyców samorządowcy jeszcze nie podjęli.
- Jesteśmy na etapie rozmów ze szkołami i przedstawiania propozycji dotyczących proponowanych rozwiązań. Najważniejszą przyczyną zmian, które chcemy przeprowadzić jest brak dzieci i bardzo nieliczne, maksymalnie kilkuosobowe klasy w tych szkołach - tłumaczy Marta Kociuba, wójt Cycowa.
Jak wynika z danych lubelskiego kuratorium oświaty, tylko w ciągu ostatnich dwóch miesięcy od poszczególnych gmin wpłynęły 4 wnioski o przekształcenia szkół podstawowych oraz 5 dotyczących ich likwidacji. Zmiany tego rodzaju planowane są w Lublinie, gminie wiejskiej Lubartów, gminie Niemce i gminie Jabłoń. Samych przekształceń jest o wiele więcej. Niedawno informowaliśmy o likwidacji szkoły w gminie Obsza oraz zamiarze redukcji oddziałów w trzech placówkach w gminie wiejskiej Puławy. Powody wszędzie są podobne: niż demograficzny i rosnące koszty utrzymania.