Szpital wszedł na wyższy poziom diagnostyki medycznej. Pacjenci są diagnozowani przy pomocy sprzętu najnowszej generacji. Łęczyńska placówka ma sprzęt na najwyższym europejskim poziomie, rzadko spotykany w szpitalach uniwersyteckich
Zakończyła się wymiana sprzętu w dziale diagnostyki rentgenowskiej, ultrasnografu, tomografii i rezonansu magnetycznego w SPZOZ w Łęcznej. To był ostatnim etap doposażenia szpitala w najnowocześniejsze, cyfrowe urządzenia diagnostyczne.
Lista sprzętu, który trafił w ostatnich kilkunastu miesiącach do Łęcznej, jest długa. Projekt, w ramach którego wymieniono sprzęt, nosi nieco przydługą nazwę „Zwiększenie dostępności do świadczeń diagnostycznych i zabiegowych dla pacjentów SPZOZ w Łęcznej poprzez zakup nowoczesnego sprzętu medycznego”. W ramach tego projektu szpital wzbogacił się m.in. zestaw endoskopowy EUS z aparatem USG, videogastroskop, videokolonoskop czy videoechoendoskop wraz z systemem archiwizacji badań. Te urządzenia pozwalają na precyzyjną diagnostykę przewodu pokarmowego, dróg oddechowych, wątroby, trzustki i innych narządów wewnętrznych.
– W ostatnim roku zakupiliśmy albo wymieniliśmy wszystkie urządzenia, które są potrzebne do wykonywania badań radiologicznych na bardzo wysokim poziomie i pozwalają uzyskać bardzo precyzyjne wyniki – mówi Krzysztof Bojarski, dyr. SPZOZ w Łęcznej . – To niewątpliwie plasuje nas w gronie najlepiej wyposażonych placówek medycznych w regionie – dodaje
To nie koniec. W ostatnim etapie szpital został wyposażony w cztery cyfrowe aparaty rentgenowskie – o różnym zastosowaniu. Jest to aparat mobilny do zdjęć przy łóżku chorego, aparat wiszący, naramienny oraz aparat rtg kostno-płucny. Rentgenowskie urządzenia kosztowały ponad 2 miliony zł.
– Zdjęcia wykonywane są w najnowszej technologii cyfrowej, co pozwala dowolnie je przetwarzać, ale też kontrolować emisję naświetleń, a informacje o dawce promieniowania przechowywać w naszym wewnętrznym systemie informatycznym – mówi dyr. Krzysztof Bojarski. – Do tej pory nie było takich możliwości, a w przyszłości takie informacje mają być obowiązkowo wprowadzane do ogólnokrajowego systemu, co pozwoli kontrolować i nie dopuścić do nadmiernego aplikowania promieni rtg osobom, które wykonują prześwietlenia częściej niż raz w roku – dodaje.