Ludzie grzęzną w błocie, a gmina Milejów nic z tym nie robi – skarżyli się mieszkańcy posesji przy drodze gminnej łączącej Wólkę Łańcuchowską z Leopoldowem. Gdy poszli z tym problemem do gminy, usłyszeli, że trzeba sobie kupić „wyższy samochód” i samemu rozgarnąć materiał na drogę.
Przy tej gminnej drodze, dochodzącej do wojewódzkiej „829” (Łęczna–Biskupice), mieszka Marek Kloc. – Droga nie jest utwardzona, przy deszczach i roztopach praktycznie nie można przejechać nią samochodem, rowerem czy przejść pieszo. Wielokrotnie interweniowaliśmy w gminie z prośbą o utwardzenie drogi – opowiada pan Marek.
– Dzwoniliśmy też do sekretariatu urzędu z pytaniem, czy coś będzie działo się w naszej sprawie. Doły były tak duże, że zaczepiałem miską olejową o podłoże. Sekretarka wójta poradziła, aby kupić sobie wyższy samochód – dodaje.
Interwencje mieszkańców w końcu przyniosły skutek. 2 marca przyjechał sprzęt, na drogę wysypano jakiś materiał. – Ten odpad z Bogdanki nie spełnia funkcji utwardzającej, rozpływa się przy deszczu i w efekcie powstają jeszcze większe dziury. Mało tego, przywieziony materiał jest tylko rozsypany, w żaden sposób nieutwardzony. Ta „naprawa” niczego nie zmieniła – dodaje Marek Kloc.
– To nieprawda. Gmina od lat nie używa skały płonnej z Bogdanki do utwardzania dróg. Na tę drogę wysypaliśmy żużel – mówi Tomasz Suryś, wójt gminy Milejów.
Po deszczach i roztopach na drodze pojawiły się jeszcze większe dziury. – Zadzwoniliśmy, poprosiliśmy kolejny raz o pomoc. 13 marca przyjechały dwie wywrotki z materiałem do wyrównania kolein. Ale nie pojawił się sprzęt do rozsunięcia tego, co przywieziono. Od tej pory na drodze leżą dwie pryzmy – relacjonował Marek Kloc.
– 4 kwietnia dodzwoniłem się do zastępcy wójta gminy Milejów. Zapytałem, czy coś naszej sprawie będzie zrobione. Najpierw odpowiedział, że nie wie, o co chodzi, potem, że sprzęt był wysłany. A później, że zlecenie na wysłanie sprzętu zostało złożone, ale nie wie, kiedy ten przybędzie. Czy to jest właśnie jeden z punktów programu „100 kilometrów dróg w każdym powiecie, na 100-lecie niepodległości”? – pyta mieszkaniec.
Po naszej interwencji wójt wysłał na miejsce sprzęt. Koparki rozgarnęły żużel.