Trzech zamaskowanych sprawców wtargnęło na stację benzynową Orlen na osiedlu Kolonia Trębaczów w Łęcznej.
Sceny, jak z gangsterskiego filmu rozegrały się po północy z soboty na niedzielę, ale policjanci poinformowali o zdarzeniu dopiero w poniedziałek.
- Nie chcieliśmy rozgłosu ze względu na dobro postępowania - tłumaczy Sławomir Cielniak z Komendy Powiatowej Policji w Łęcznej.
W pomieszczeniu, do którego weszli zamaskowani bandyci był sprzedawca. Sprawcy uderzyli go i zastraszyli, po czym ukradli pieniądze i karty doładowań telefonicznych. Nie mieli przy sobie broni.
- Z relacji sprzedawcy wynika, że wszystko trwało ok. dwóch minut. Niestety obiekt nie ma monitoringu - dodaje S. Cielniak.
Mimo to kilka godzin po zdarzeniu patrol policji namierzył jednego z podejrzanych sprawców gdy ten wracał do domu. To 19-letni mieszkaniec Łęcznej Mateusz P. Miał przy sobie rzeczy pochodzące z rabunku. Na wniosek prokuratury został tymczasowo aresztowany przez sąd na okres trzech miesięcy.
Funkcjonariusze zatrzymali też drugiego z podejrzanych, ale ze względu na brak dowodów został wypuszczony.
-W dalszym ciągu prowadzimy czynności, by postawić przed obliczem sądu dwóch pozostałych sprawców - kończy S. Cielniak.