– Podludzie, chamy, rasistowska trzoda chlewna – tak bezrobotny nauczyciel z Łęcznej miał pisać o swoich rodakach. Według śledczych komentarze zamieszczał na jednym z portali internetowych. Niebawem odpowie za to przed sądem.
Dla 44-letniego Grzegorza J. nie będzie to pierwszy raz na ławie oskarżonych. Mężczyzna był już wielokrotnie karany za publikowanie obraźliwych komentarzy w internecie. Ostatnio we wrześniu ubiegłego roku. Sąd Okręgowy w Lublinie skazał go wówczas na rok prac społecznych za znieważenie Prezydenta RP.
– Bronisław Komorowski to podły łajdak, niewolnik z WSI, homoseksualny c..l – tak pisał o prezydencie Grzegorz J. Komentarz zamieścił na jednym z portali internetowych sądząc, że nikt nie będzie szukał autora. Internauta z Elbląga powiadomił jednak o sprawie prokuraturę. Śledczy ustalili, że za pseudonimem „jenopik” ukrywa się właśnie Grzegorz J.
Przed sądem Grzegorz J. nie przyznał się do winy. Skazujący wyrok oznaczał dla niego również utratę laptopa, z którego korzystał pisząc komentarze. Poprzedni komputer też stracił w podobnych okolicznościach. Dwa lata temu za obraźliwe komentarze w sieci został skazany na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata.
Grzegorz J. może stracić kolejny komputer. Do Sądu Okręgowego w Lublinie trafił nowy akt oskarżenia przeciwko 44-latkowi. Tym razem mężczyzna został oskarżony o znieważenie Polaków i państwa. Śledczy ustalili, że wiosną ubiegłego roku (Grzegorz J. odpowiadał wtedy w poprzednim procesie) nauczyciel zamieszczał obraźliwe komentarze na jednym z portali. Publikował je pod artykułem o uchodźcach. Wpisy internauty o pseudonimie „Niemiec” wzburzyły mieszkańca Lublina, który powiadomił o sprawie prokuraturę.
„głupie Polaczki, potrafią tylko brać, nigdy dawać, polski naród jest zbiorowym skur…Em” – brzmiał jeden z komenatzry, który miał napisać Grzegorz J. (pisownia oryginalna – red.).
„polska rasistowska trzodo chlewna zamknąć brudne ryje, polacy to podludzie, polski chamie uklęknij przed niemieckim panem” – to tylko niewielka próbka komentarzy przytoczonych w akcie oskarżenia.
Podczas śledztwa Grzegorz J. tylko częściowo przyznał się do zarzutów. Tłumaczył, że jego komentarze nie były skierowane do całego narodu, a jedynie do innych internautów. Biegli ocenili, że chociaż 44-latek jest uzależniony od alkoholu, to jest całkowicie zdrowy psychicznie i poczytalny. Może więc stanąć przed sądem. Grozi mu do 3 lat więzienia.