Czy Resort Piaseczno wylewał szambo wprost do lasu? Sprawa trafiła właśnie do Prokuratury Rejonowej w Lublinie. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożył Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Śledczy zdecydują, czy sprawa nosi znamiona przestępstwa, czy też nie.
– Przeprowadziliśmy dwie kontrole w ośrodku Resort Piaseczno. Naszym zdaniem, zebrany materiał kwalifikuje się na zawiadomienie do prokuratury – mówi Arkadiusz Iwaniuk, zastępca wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska.
WIOŚ kontrolował ośrodek (na zdjęciu) na wniosek gminy Ludwin. Podejrzenia urzędników wzbudziły duże rozbieżności w dostawach wody i wywiezionego szamba.
– Z naszych danych wynika, że Resort Piaseczno wywiózł w tym roku tylko 186 metrów sześciennych nieczystości, podczas gdy pobór wody był wiele wyższy – mówił nam pod koniec sierpnia Paweł Zdunek, odpowiadający za sprawy komunalne w gminie.
Jarosław Tarnasiewicz, właściciel Resortu Piaseczno, tłumaczył nam, że te różnice wynikają ze „sporych wycieków z sieci” i zużywaniu ogromnych ilości wody do podlewania trawników, napełniania basenu i gotowania.
– W tej chwili prowadzimy postępowanie sprawdzające. Chodzi o podejrzenie wylewania nieczystości płynnych wprost do środowiska. Za taki czyn grozi od kary grzywny do nawet dwóch lat pozbawienia wolności – mówi Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. – Do 4 października podejmiemy decyzję o ewentualnym wszczęciu śledztwa – dodaje.
To nie jest jedyny konflikt właściciela Resortu Piaseczno z gminą Ludwin. W sądzie toczą się trzy sprawy cywilne. W jednej z nich Jarosław Tarnasiewicz żąda od gminy zwrotu 13 mln zł zainwestowanych w ośrodek. Biznesmen twierdzi, że gmina wprowadziła go w błąd zawierając z nim wadliwą umowę dzierżawy i uniemożliwiając mu kupno terenu, na którym stoi Resort Piaseczno. Dwie pozostałe dotyczą dostarczania wody do ośrodka.