Pijany 25-latek biegał po jednej z ulic Kamionki z tasakiem i straszył ludzi. Uszkodził też jeden z zaparkowanych samochodów.
Już po chwili we wskazanym miejscu był patrol policji, ale po mężczyźnie nie było już śladu. Okazało się że młodzieniec z tasakiem nie tylko straszył ludzi, ale też uszkodził zaparkowanego volkswagena. Straty? Ok. 1000 zł.
Świadkowie jako sprawcę wskazywali 25-letniego mieszkańca Kamionki. Policjanci odnaleźli go w jego mieszkaniu. Był nietrzeźwy i nie chciał się poddać badaniu na alkomacie. Nie potrafił racjonalnie wyjaśnić swojego zachowania.
- Mężczyzna trafił na obserwację. Jego sprawą zajmie się teraz sąd. Za zniszczenie mienia grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności - sierż. szt. Grzegorz Paśnik, z Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie.