4 sierpnia rozpoczną swoja przygodę za Kaukazem. Zmierzą się z dwoma najwyższymi szczytami – Kazbek i Elbrus. Dla braci Jakuba i Bartłomieja Bednarczyków z Lubartowa jest to przystanek w drodze na himalajskie ośmiotysięczniki
Bracia 7 lat temu rozpoczęli przygodę z górami. – Zaczynaliśmy od Bieszczad, Beskidów, polskich i słowackich Tatr. Każdego roku poprzeczka szła w górę. Po Tatrach przyszedł czas na Alpy i zdobycie Mont Blanc, najwyższego szczyty Europy – mówi Bartłomiej Bednarczyk. – Teraz stawiamy kolejny krok, lecimy na Kaukaz po dwa szczyty – Kazbek i Elbrus – dodaje.
Przygotowania do wyprawy rozpoczęły się w styczniu. – Po zakupie i uzupełnieniu wymaganego sprzętu oraz odpowiedniego ubioru kolejnym bardzo istotnym element jest kondycja fizyczna. Nie sposób nabrać wytrzymałości na kilka tygodni przed samą wyprawą, dlatego jest to raczej proces, który trwa latami – dodaje Bartłomiej Bednarczyk. Obaj bracia od lat są pasjonatami biegów. Amatorsko startują w pół- i maratonach. – Biegamy i ćwiczymy kilka razy w tygodniu. Kondycja, wytrzymałość i zapas sił na wypadek załamania pogody, wydłużenia marszu o kilka godzin, to jeden z elementów naszego bezpieczeństwa – dodaje Bartłomiej Bednarczyk. Każdy z nich będzie mieć na plecach po 30-kilogramów sprzętu, z którym nie tylko trzeba wejść, ale także i zjeść ze szczytu.
Do wyprawy pozostało już tylko 9 dni. 4 sierpnia bracia wylądują w Gruzji. Jeszcze tego samego dnia pojadą w góry. – Na początek zmierzymy się Kazbekiem. 6 dnia, już po aklimatyzacji, zaczniemy nocny atak na szczyt – mówi Bartłomiej Bednarczyk.
Po kilku dniach odpoczynku i przemieszczeniu się na stronę rosyjską, bracia zmierzą się z Elbrusem. – To nie jest trudny szczyt, ale wyzwaniem jest pogoda. Aura potrafi zmienić się w ciągu kilku chwil. To właśnie ona jest najczęstszą przyczyną tragedii w tych górach – dodaje alpinista z Lubartowa.
Bracia zmierzą się z 5-tysięcznikami. Kazbek, 5033 m n.p.m. jest siódmym szczytem Kaukazu. Elbrus, 5642 m n.p.m., to na najwyższy góra tego pasma.
- Oba szczyt są tylko pewnym etapem. Za kilka lat chcemy zdobyć 8-tysięcznik w Himalajach. To jest nasz cel. A jeśli na tej wyprawie starczy nam czasu, to zmierzymy się Aragacem, najwyższą szczytem Armenii – dodaje Bartłomiej Bednarczyk. Bracia zamierzają wrócić do Polski 21 sierpnia.