Na ostatniej sesji nie było 60 proc. radnych, mimo że mieli przyjąć uchwałę dostosowującą statut miasta do zmian w ustawach samorządowych.
Te zmiany są istotne dla funkcjonowania miasta.
– Statut, który jest najważniejszym dokumentem prawa miejscowego, na którym Rada Miasta opiera swoją pracę. Zmiany dotyczą m.in. zapisów o pięcioletniej kadencji, budżetu obywatelskiego, sposobu rejestrowania głosowań, transmisji obrad rady, inicjatywy uchwałodawczej, czy powołania Komisji Skarg, Wniosków i Petycji. Z naszej, obywatelskiej perspektywy, najważniejsza była zmiana, dotycząca sposobu rozpatrywania skarg i wniosków obywateli – mówi Elżbieta Wąs z Fundacji „Miasto Obywatelskie Lubartów”.
Na sesji nie zjawił się cały klub PiS, czyli Piotr Kusyk, Marzanna Majewska, Grzegorz Siwek i radna i kandydatka PiS Maria Kozak. Nie było też radnych z klubu „Wspólnota Lubartowska”, czyli Zbigniew Gałązka, Tomasz Krówczyński, Marek Polichańczuk, Robert Błaszczak i radnego i kandydata w obecnych wyborach Jan Ścisła. Zabrakło Jerzego Tracza, radnego niezrzeszonego. Troje radnych zgłaszało wcześniej swoją nieobecność: Wojciech Osiecki, Grażyna Meksuła i Jakub Wróblewski.
– Warto dodać, że nad projektu uchwały o zmianie statutu, pracowali także nieobecni na sesji radni, czyli Tomasz Krówczyński, Jakub Wróblewski, Grzegorz Siwek, Piotr Kusyk – dodaje Elżbieta Wąs.
– Radni mają obowiązek uczestniczyć w pracach Rady Miasta, na których reprezentują swoich wyborców. Nie przyszłych, a obecnych. Za to dostają dietę, którą mieszkańcy im płacą – dodaje.
Kadencja obecnej Rady Miasta kończy się 16 listopada.