26-latek ukradł warty 2 tysiące złotych skuter swojemu znajomemu. Chwilę później przewrócił się na nim w trakcie jazdy.
– W niedzielę około południa mężczyzna był na posesji poszkodowanej – mówi sierż. szt. Grzegorz Paśnik z policji w Lubartowie.
26-latek wpadł kilkadziesiąt minut od zgłoszenia. Po krótkiej rozmowie przyznał, że to on ukradł jednoślad.
– Nie potrafił wyjaśnić dlaczego to zrobił. Jako miejsce jego postoju wskazał jedną z posesji na terenie gminy Adamów. Jednak we wskazanym miejscu skutera nie było. Policjanci sprawdzili kolejny trop i odnaleźli motorower kilkanaście kilometrów dalej na jednej z posesji na terenie miejscowości Przytoczno w gminie Jeziorzany – dodaje policjant.
Jak ustalili funkcjonariusze, przyprowadził go tam kolega 26 – letniego złodzieja, który chciał pomóc znajomemu gdy ten przewrócił się na skuterze. Nie wiedział wówczas, że jest on skradziony i postanowił zabezpieczyć pojazd, a jego samego odwiózł do domu. Teraz 26 – latek odpowie za kradzież. Grozi za to do 5 lat więzienia