Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie śmierci pensjonariuszki prowadzonego przez zakonnice Domu Pomocy Społecznej w Łucce pod Lubartowem.
Prokuratura oceniała czy doszło do zaniedbań ze strony personelu, który miał się opiekować staruszką. Według prokuratury pracownicy nie ponoszą odpowiedzialności za tragedię.
– Ośrodek prowadzony przez felicjanki ma charakter otwarty, pensjonariuszki mogły się po nim swobodnie poruszać, ale powinny zgłaszać opiekunkom wyjście – mówi Małgorzata Duszyńska, zastępca prokuratora rejonowego w Lubartowie. – Personel miał 92-latkę pod specjalnym nadzorem, bo już rok wcześniej próbowała wyjść z ośrodka. We wrześniu jej zaginięcie zauważono już po pięciu minutach.
Po zaginięciu staruszki w DPS zamontowano monitoring.