Obywatel Ukrainy nie chciał siedzieć na kanapie razem ze swoimi kolegami, więc postanowił, że będzie podróżował... w bagażniku. "Wycieczka" jechała z Ukrainy na Litwę
W środę tuż po południu na obwodnicy Lubartowa uwagę policjantów zwróciła skoda na zagranicznych numerach rejestracyjnych. Na pierwszy rzut oka wszystko wyglądało w porządku, kierowca jechał bardzo spokojnie z dozwoloną prędkością, nie łamał też żadnych przepisów ruchu drogowego. Jednak intuicja podpowiadała policjantom, że coś jest jednak "nie tak" i postanowili zatrzymać pojazd do kontroli.
Kiedy mundurowi podeszli bliżej do skody zauważyli, że jedna z pięciu osób podróżujących skodą leży w bagażniku. Kierujący samochodem 23-letni obywatel Ukrainy wyjaśnił, że po długiej podróży jego kolega był bardzo zmęczony i niewygodnie było mu siedzieć na tylnej kanapie wraz z dwoma innymi kolegami.
Dlatego postanowił położyć się w bagażniku, gdzie miał zdecydowanie więcej miejsca. Tłumaczenie jednak nie zmiękczyło serc funkcjonariuszy i cała interwencja zakończyła się mandatem w wysokości 100 zł dla kierowcy za przewożenie pasażera niezgodnie z przepisami. Wszystko uwieczniła kamera policyjnego radiowozu.
Jak ustaliliśmy, młodzi Ukraińcy jechali prawdopodobnie spod Lwowa na Litwę, gdzie chcieli kupić samochód.