Energetycy mają już listę latarni, które w najbliższych dniach zostaną wyłączone. 19 żarówek przestanie świecić na osiedlu Zgoda. To niemal całe osiedlowe oświetlenie tej części Lubartowa.
– U nas płacą za to wspólnoty mieszkaniowe i inne spółdzielnie – twierdzi burmistrz. – Tylko prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Lubartowie lekceważy ten problem, zastanowię się nad złożeniem w tej sprawie doniesienia do prokuratury.
Już latem burmistrz odmówił płacenia za prąd zużywany przez ponad 20 spółdzielczych latarni. Nie było to tak uciążliwe, bo wyłączane latarnie były porozrzucane po różnych częściach Lubartowa. Stały głównie przed blokami, w których mieszkają członkowie rady nadzorczej spółdzielni. Najbliższe wyłączenia dotkną jednego osiedla – pomiędzy ulicami Lipową a Chopina, czyli tzw. osiedla Zgoda.
Jacek Tomasiak, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Lubartowie uważa, że za oświetlenie powinno płacić miasto.
– Jak można wyłączyć te latarnie, przecież przez osiedle Zgoda chodzą uczniowie do liceum, to droga mieszkańców osiedla domków jednorodzinnych w kierunku centrum – oburza się Tomasiak.
Energetycy zapowiadają, że 19 latarni wskazanych przez burmistrza wyłączą najdalej do 10 grudnia.
– Być może jeszcze szybciej – mówi Dorota Szkodziak, rzecznik PGE Dystybucja Lubzel.
– W zależności od tego, jakie inne zadania będą mieć do wykonania nasi pracownicy.
Burmistrz Zwoliński zapowiada, że od nowego roku miasto przestanie płacić za pozostałe spółdzielcze latarnie, a jest ich jeszcze około 200. Spółdzielnia odgraża się "radykalnymi krokami” wobec burmistrza.