Śnieg jest. I sztuczny, i naturalny. Trzeba go teraz dobrze zratrakować, aby stok był dobrze przygotowany i bezpieczny. Dopiero wtedy ruszy nowy wyciąg narciarski w regionie. Gdzie? Na Białej Górze w Justynówce k. Tomaszowa Lubelskiego.
Jesienią zeszłego roku mówiło się o tym, że po wielu latach przerwy na północnym stoku Białej Góry znów będą mogli śmigać narciarze. Ale budowa nowoczesnej stacji trochę przeciągnęła, później długo trwały odbiory, a poza tym zima była marna. Teraz już prawie wszystko jest gotowe.
– Był plan, aby ruszyć na mikołajki, ale jeszcze przesuwamy ten termin. Myślę, że otwarcie zorganizujemy w któryś weekend – zdradza Grzegorz Gałan, skarbnik gminy Tomaszów Lubelski.
>>> Przybywa śniegu na stokach.Narciarski sezon w Lubelskiem coraz bliżej <<<
Bo ten wyciąg, w przeciwieństwie do innych w regionie nie jest prywatny. Należy do samorządu, który na tę wartą ponad 6,3 mln zł inwestycję pozyskał 2,6 mln unijnej dotacji. Za te pieniądze góra została zrekultywowana, stanął na niej orczykowy wyciąg, a a przy niej też budynek, w którym działać już zaczęła gastronomia i właśnie organizowana jest wypożyczalnia sprzętu. – Pomieszczenia na prowadzenie obu tych działalności wydzierżawiliśmy prywatnym przedsiębiorcom – zdradza skarbnik.
>>> Aktywna zima. Gdzie na narty w Lubelskiem? Lokalizacje stoków <<<
Gmina zajmie się obsługą samej stacji narciarskiej. Ma odpowiedni sprzęt, m.in. armatki śnieżne i ratrak, przeszkoliła już większość pracowników. To także samorząd zdecyduje, ile jazda po Białej Górze będzie kosztować. Na razie jednak te informacje nie są upubliczniane. – Wciąż rozważamy czy zdecydować się wyłącznie na karnety czasowe czy też liczyć pojedyncze wjazdy na impulsy – mówi Grzegorz Gałan.
Zapowiada, że stacja ruszy tak szybko, jak to będzie możliwe, a o jej oficjalnym uruchomieniu gmina na pewno poinformuje.