7,3 miliona złotych ukrytych dochodów miało w tym roku małżeństwo rekordzistów z naszego regionu. Urząd Kontroli Skarbowej kazał im zapłacić 5,5 mln zł podatku.
Efekt? 19 mieszkańcom naszego regionu fiskus udowodnił ukryte dochody na kwotę 1,6 mln zł. – Teraz muszą zapłacić od tego 75 procentowy podatek, łącznie 1,2 mln zł – wyjaśnia Szpakowska.
Sprawy naprawdę dużego kalibru trafiają do Urzędu Kontroli Skarbowej w Lublinie, który sprawdza dochody powyżej 300 tys. zł. Tu kary mogą być dużo wyższe. – W ubiegłym roku skontrolowaliśmy 55 osób, a w 32 przypadkach stwierdziliśmy nieujawnione dochody na łączną kwotę 18 mln zł – wylicza Marek Kostyła, rzecznik UKS Lublin.
Ci, którzy chcieli przechytrzyć fiskusa, teraz słono zapłacą. Inspektorzy naliczyli im karny podatek na 13,5 mln zł. Rekordzista, który ukrył przed fiskusem 4,5 mln, teraz musi zasilić budżet państwa kwotą 3,4 mln zł. – Oprócz tego w przypadku tych 32 osób zabezpieczyliśmy majątek wartości 8 mln zł – dodaje Kostyła.
W tym roku wywiad skarbowy ujawnił już nowych rekordzistów. Małżeństwo z naszego województwa zataiło przed skarbówką 7,3 mln zł. Teraz muszą zapłacić 5,5 mln zł podatku. – W sumie, skontrolowaliśmy 14 osób. W 4 przypadkach nieujawnione dochody wyniosły łącznie 8,2 mln zł, a podatek od tego naliczony to 6,2 mln zł.
Fiskus u drzwi
Postępowanie może zostać rozpoczęte również po donosie od "życzliwego” do skarbówki. Gdy nasze dochody z różnych źródeł nie pokrywają poniesionych wydatków, wtedy zaczyna się postępowanie podatkowe.