Akademia Lotnicza w Dęblinie może ruszyć nawet w przyszłym roku akademickim. Wszystko w rękach posłów, bo to oni zdecydują o powołaniu uczelni. Projekt ustawy w tej sprawie trafi do Sejmu jeszcze we wrześniu.
– Obie te instytucje naukowe działają przecież w obszarze lotnictwa, więc połączenie ich potencjałów będzie bardzo korzystne. Siedzibą akademii będzie Dęblin. W Warszawie powstanie wydział zamiejscowy – tłumaczy płk rez. dr inż. Michał Burek, prorektor WSOSP do spraw kształcenia i studenckich.
Nowa uczelnia ma kształcić w ramach aktualnych specjalności kontrolerów, nawigatorów i pilotów na potrzeby lotnictwa sił zbrojnych, a także m.in. straży granicznej, straży pożarnej, policji. Jak zapewniają pomysłodawcy projektu, studenci będą mogli korzystać z bardziej atrakcyjniej oferty edukacyjnej niż dotychczas. Będą atrakcyjne staże i praktyki zawodowe, a także wymiany międzynarodowe z możliwością studiowania za granicą.
– W dalszym ciągu zajęcia będą odbywać się w Dęblinie. Część dotycząca kierunków medycznych będzie zorganizowana także na wydziale zamiejscowym w Warszawie, z wyjątkiem niektórych zajęć klinicznych, do których będzie można wykorzystać szpital w Dęblinie – wyjaśnia prorektor Burek.
Pomysł na połączenie uczelni spodobał się studentom WSOSP. – Rozmawialiśmy o tym z kolegami i dostrzegamy same plusy. Każdy z nas chce rozwijać swoją pasję lotniczą. A dzięki połączeniu powstaną nowe kierunki i będziemy mogli spojrzeć na lotnictwo z innej strony – mówi Michał Migdałek, student
II roku lotnictwa i kosmonautyki.
W przypadku połączenia nowa uczelnia byłaby założycielem szpitala klinicznego, powstałego z połączenia obecnego szpitala prowadzonego przez WIML i szpitala dęblińskiego.