W 19 dniu wojny amerykańskie oddziały weszły do centrum Bagdadu. Zajęły dwa pałace Saddama Husajna i plac Defilad. Tymczasem w pobliżu Nadżafu uzbrojeni Irakijczycy zatrzymali dwóch polskich dziennikarzy.
Wkrótce po rozpoczęciu natarcia na iracką stolicę, rzecznicy centralnego dowództwa koalicji w Katarze wezwali rząd Iraku do kapitulacji. - Bagdad jest nasz - mówił dziennikarzowi telewizji Fox amerykański oficer dowodzący zwiadem. - Saddam mówi, że do niego należą pałace. Nieprawda, należą do nas, podobnie jak centrum Bagdadu - powiedział wysłannikowi telewizji Fox oficer z trzeciej dywizji piechoty zmechanizowanej. - Teraz odkręcę złoty kurek w łazience Saddama Husajna i nareszcie, po miesiącu, będą mógł wziąć solidny prysznic.
Iracki minister informacji Muhammad Said as-Sahaf zaprzeczył doniesieniom o zajęciu przez Amerykanów strategicznych punktów w Bagdadzie. Usiłujące wejść do miasta amerykańskie kolumny, zdaniem ministra, "zostały zmasakrowane”, a "niewierni Amerykanie z woli Boga popełniają masowe samobójstwo u wrót miasta”.
Tymczasem na północ od Nadżafu uzbrojeni Irakijczycy zatrzymali wczoraj dwóch polskich dziennikarzy: Marcina Firleja z TVN 24 i wysłannika Polskiego Radia Jacka Kaczmarka. Wpadli w ręce Irakijczyków, gdy jechali samochodem w grupie z innymi polskimi dziennikarzami. Reszcie udało się uciec. - Będziemy szukać dziennikarzy, wykorzystując kontakty z Amerykanami i Brytyjczykami. Mamy zapewnienie o pomocy ze strony tureckiego MSZ - powiedział premier Leszek Miller.
Zarówno Firlej, jak i Kaczmarek byli w rejonie Zatoki Perskiej od początku lutego. Firlej pracę dziennikarza zaczął w lubelskim wydaniu Gazety Wyborczej. Potem pracował w radiu RMF FM, jako reporter wyjeżdżał m.in. do Gruzji z pomocą humanitarną. W TVN 24 Firlej jest od 2001 roku; był korespondentem tej stacji w Afganistanie.
Jacek Kaczmarek zajmuje się na co dzień w Polskim Radiu wydarzeniami związanymi z MON i MSWiA. Podczas wojny z talibami dwa razy był w Afganistanie i Pakistanie.
Tomasz Wilczkiewicz, pa