Andrzej Czapski, bialski prezydent zapowiada, że w następnej kadencji samorządowej zamierza zadłużać miasto do granic dozwolonych prawem, aby tylko pozyskiwać znaczące dotacje unijne.
– Nadchodzi czas, aby odpartyjnić samorządy. Dziura w drodze jest samorządowa, a nie partyjna - głosi Czapski, który jest prezesem lokalnego komitetu wyborczego Akcja Samorządowa grupującego m.in. wielu przedsiębiorców i dyrektorów instytucji.
Inauguracja kampanii Akcji Samorządowej nastąpiła w środę wieczorem w bialskiej karczmie "Rycerska”. Wspierany przez swój sztab wyborczy i kandydatów na radnych AS, Andrzej Czapski przedstawił znaczący bilans swoich 12 lat kierowania bialskim magistratem oraz omówił zadania na następną kadencję.
- Nie mam powodu do wstydu z osiągnięć trzech kadencji. Nie musimy wiele zmieniać w następnej kadencji. Jeszcze nie jestem wyczerpany – mówił. Polemizował ze swoimi kontrkandydatami zarzucającymi nadmierne zadłużanie Białej Podlaskiej. Podkreślił, iż pobierając 95 mln zł pożyczek mógł wykonać w ciągu 12 lat inwestycje warte w sumie aż 507 mln zł.
Ujawnił wiele kolejnych pomysłów inwestycyjnych. Poinformował, iż jego program skupi się w trzech grupach hasłowych: rozwój, edukacja i komfort życia. – Dobry poziom nauczania w szkołach, to też mój "fiś” – przyznał prezydent.