Ruszyła policyjna akcja "Bezpieczne ferie”. Patrole policyjne sprawdzają autokary przed odjazdem z dziećmi na zimowiska.
W ten weekend tylko dzieciaki ze Szkoły Podstawowej nr 30 w Lublinie musiały czekać dwie godziny na inny autokar, którym pojechały do Białki. W pierwszym brak było legalizacji tachografu.
- Poza tym jednym przypadkiem nie stwierdziliśmy żadnych innych zaniedbań ze strony firm przewozowych - mówi Magdalena Jędrejek, z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Podczas tegorocznej akcji "Bezpieczne ferie” policja będzie kontrolować autokary także na trasie, a nie tylko na parkingu przed odjazdem.
Na zdjęciu sierżant sztabowy Mariusz Pachuta sprawdza stan techniczny autokaru, który miał prowadzić Janusz Bobowski z firmy Hetman. I kierowca i autobus "zdali” egzamin na piątkę.
(p.p.)