Na kontach pracowników ZKE Dystrybucja z Zamościa wylądowało dodatkowe 3 mln zł. Taki prezent, przez pomyłkę, zrobił im bank PKO BP SA.
- Nie był to prezent od Świętego Mikołaja - śmieje się pracownik ZKE Dystrybucja z Zamościa. - Szkoda, bo akurat planuję remont domu i każda złotówka by się mi przydała. Ale bank powinien się lepiej pilnować.
Sprawę opisała wtorkowa "Kronika Tygodnia”. Podwójne wynagrodzenie dostali ci pracownicy, którzy mają konta w PKO BP SA. Jak wiele osób? Tego dokładnie nie wiadomo.
Waldemar Samaruk, elektromonter z posterunku energetycznego w Rudzie Hucie pod Chełmem w grupie szczęśliwców się nie znalazł. Ale nie żałuje. - Bo jak znam życie, to i tak trzeba by to było zwrócić - tłumaczy mężczyzna.
Okazuje się, że niekoniecznie. - Bo to nie klienci zawinili, tylko bank. W związku z tym to jego problem - mówi Katarzyna Mazur, miejski rzecznik konsumentów w Zamościu. - To bank prowadzi ich rachunki, za co zresztą pobiera prowizje i opłaty, a więc zarabia. I to w jego interesie leży pilnowanie przelewów. Może teraz oczywiście prosić o zwrot pieniędzy, ale żądać tego nie ma prawa. Ci ludzie mogli przecież wydać już te dodatkowe pieniądze na własne potrzeby.
Jeżeli energetycy z własnej woli nie zdecydują się pieniędzy oddać, bank może dochodzić tego w sądzie. - Liczę na uczciwość pracowników ZKE Dystrybucja i jestem dobrej myśli - mówi Bożena Olejniczak, dyrektor I oddziału PKO BP w Zamościu, w którym doszło do pomyłki. - Zwłaszcza że ogromna część osób już zwróciła nam pieniądze.
Nie mieli specjalnego wyboru, bo do prośby bankowców przychylili się szefowie zamojskich energetyków. - Bank zaapelował o zwrot pieniędzy, a nasz zarząd prośbę natychmiast poparł. Pomyłki się przecież zdarzają - tłumaczy Waldemar Kazimierczak, rzecznik ZKE Dystrybucja.
Firma na podwójnych przelewach nic nie straciła. A co z pracownikiem banku, który jest autorem całego zamieszania? - Na razie jesteśmy skupieni na tym, by odzyskać pieniądze. O ewentualnych konsekwencjach wobec tej osoby pomyślimy już po wszystkim - mówi dyrektor Olejniczak.