Na trzech z pięciu odcinków S17 prace idą pełną parą. Miejscami już doskonale widać przebieg przyszłej drogi.
Na odcinku numer 2, Bogucin–Dąbrowica, trwa rozbiórka nieruchomości. Ekipy budowlane usuwają wierzchnią, żyzną warstwę ziemi pod przebiegiem przyszłej drogi oraz usuwają zieleń. Prowadzone są prace ziemne pod obiekty inżynieryjne i przełożenie drogi powiatowej w Panieńszczyźnie. Największy "ruch” panuje na odcinku przechodzącym przez dolinę Ciemięgi.
Problem jest z zadaniem nr 3, Dąbrowica–Lubartów. 12 sierpnia GDDKiA ogłosiła wybór najkorzystniejszej oferty. Wówczas wygrało hiszpańsko-polskie konsorcjum FCC Construccion i Erbud prace wyceniło na blisko 490,6 mln zł. Dokumentacja przetargowa trafiła do Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych. Odbyła się rozprawa w Krajowej Izbie Odwoławczej w sprawie odwołania Dragadosu. KIO uwzględniła odwołanie, nakazując unieważnienie wyboru najkorzystniejszej oferty. Po poprawkach i ponownej ocenie ofert wygrał Dragados z kwotą na ponad 474,8 mln zł. Z tym rozstrzygnięciem nie zgodził się zwycięzca pierwszego wyboru i złożył skargę.
Na zadaniu numer 4 Lubartów–Witosa ogłoszony wybór najkorzystniejszej oferty. Wygrała firma Dragados za nieco ponad 629 mln zł.
Na zadanie nr 5, Witosa–Piaski, kierowcy mają spore kłopoty. Od piątku od godz. 19 do 6 rano w poniedziałek zamknięty jest lewoskręt dla kierowców jadących od Lublina do Świdnika oraz wyjeżdżających ze Świdnika w kierunku Piask.