Starostwie i dyrektorzy szpitali powiatowych zdecydowali w czwartek, że nie podpiszą aneksów do umów, jakie proponuje im NFZ.
W spotkaniu brał udział także Paweł Piróg, naczelnik wydziału ekonomiczno-finansowego lubelskiego oddziału NFZ. – Jeśli do 15 grudnia nie będzie porozumienia między szpitalami a funduszem, to umowy na świadczenie usług zostaną rozwiązane – mówił. Co wtedy?
Dyrektorzy zapowiadają, że na proponowanych zasadach kontraktów nie podpiszą. Tak samo nie będą stawać do konkursów, jakie ogłosi fundusz. W efekcie, szpitale powiatowe mogą przestać przyjmować pacjentów w marcu 2010 roku.
– Jeśli podpiszemy kontrakty, to pieniądze skończą się w maju, więc co za różnica – mówił Janusz Szpak, starosta krasnostawski.
Dyrektorzy szpitali i członkowie powołanego zespołu negocjacyjnego będą jeszcze rozmawiali z NFZ o warunkach umów i wysokości kontraktów. Na przyszły tydzień zaplanowano spotkanie zespołu z zarządem województwa i dyrekcją lubelskiego NFZ.
Paweł Pikula przypomniał, że szpitale na Lubelszczyźnie wciąż nie otrzymały pieniędzy za tzw. nadwykonania jeszcze za 2008 rok. A szacuje się, że za usługi, które świadczyły dla pacjentów, powinny otrzymać około 85 milionów złotych.