

W tym samym lokalu gastronomicznym już po raz drugi celnicy natrafili na nielegalne automaty do gier hazardowych. Pierwszą wpadkę właściciel lokalu miał w sierpniu 2011 r.

Pod koniec minionego tygodnia kolejna kontrola celna wykazała, że w punkcie gastronomicznym nadal naruszane są zapisy ustawy o grach hazardowych. Kiedy wieczorem celnicy w asyście policjantów weszli do lokalu, na trzech zainstalowanych w pomieszczeniu maszynach trwały gry.
– Napis na automatach wskazywał, że służą tylko do symulacji gry. Jednak przeprowadzony przez celników eksperyment potwierdził, że urządzenia umożliwiają gry losowe i realizację wygranych. Również sami gracze przyznali, że obsługa lokalu wypłaca gotówkę na podstawie odczytów z liczników – informuje Marzena Siemieniuk, rzecznik prasowy Izby Celnej w Białej Podlaskiej.
Dodaje, że rzekome "symulatory” zostały zabezpieczone jako dowody w dalszym postępowaniu i przewiezione do magazynu depozytowego urzędu celnego.
Siemieniuk zapowiada, iż sprawa znajdzie swój finał w sądzie. Za nielegalne urządzanie i prowadzenie gier hazardowych grodzi wysoka grzywna i kara więzienia do trzech lat. (PIM)