30-letni mieszkaniec gminy Serniki wrócił z Grecji i stawił się na policję, żeby wyjaśnić sprawy z przeszłości. Okazało się, jednak, że jego postępek jeszcze się nie przedawnił.
W środę 30-latek zapukał do drzwi lubartowskiej komendy policji. Myślał, że sprawa się przedawniła i oświadczył, że chce rozpocząć nowy etap w życiu. Jakie było jego zdziwienie kiedy funkcjonariusze zatrzymali go i przekazali Żandarmerii Wojskowej.
Za dezercję grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.