– Już nie mamy sił – komentował przed salą rozpraw ojciec zamordowanej. – Cztery lata procesu, to stanowczo za długo.
A wszystko przez Tadeusza Dębka, ławnika, który jesienią ub. roku pojechał na saksy do Anglii. Proces Michała W. dobiegał właśnie końca. Przesłuchano prawie wszystkich świadków. Wyrok miał zapaść na początku tego roku. Ale kiedy zmienia się skład sądu, proces trzeba prowadzić od początku. Lubartowska prokuratura oskarża Michała W. o zamordowanie Iwony G. 17-letnia dziewczyna zginęła 4 stycznia 2001 roku. Morderca dopadł ją, gdy wracała skrajem lasu do domu. 18-letni Michał W. początkowo przyznał się do winy. Potem twierdził, że zmusiła go do tego policja. Sąd Okręgowy w Lublinie po dwuletnim procesie wydał wyrok uniewinniający. Orzeczenie uchylił Sąd Apelacyjny w Lublinie, który skierował sprawę do ponownego rozpoznania. Nowy, drugi już proces, ruszył w marcu ub. roku. Michał W. będzie teraz sądzony przez sąd w poszerzonym składzie, z jednym zapasowym ławnikiem. To na wypadek, gdyby któryś z nich znowu sprawił kłopoty.